W 2010 bezrobocie sięgnie nawet 14%
Wysokie bezrobocie utrzyma się do 2011 roku, twierdzi Michał Boni, szef doradców premiera Donalda Tuska.
23.03.2009 | aktual.: 23.03.2009 10:14
Jeden ze scenariuszy w analizie „Kryzys a polskie wyzwania i szanse” przygotowanej przez Michała Boniego, mówi o tym, że stopa bezrobocia od drugiej połowy 2010 roku przez kilkanaście miesięcy będzie wynosiła 14–14,5 proc.
"To pesymistyczny wariant. Ale należy go traktować jako potencjalne zagrożenie, któremu trzeba zapobiec. Wszystko zależy m.in. od tego, na ile uelastycznimy regulacje prawne oraz jak dobrze zaadresujemy politykę rynku pracy" – podkreśla Boni.
Jeśli sprawdzą się pesymistyczne prognozy, to pracę w ciągu roku, półtora może stracić ok. 700–800 tys. obecnie zatrudnionych. Zdaniem ekonomistów stanie się to przede wszystkim w wyniku dwóch fal zwolnień.
Pierwsza, pod koniec 2009 roku, ma wynikać z gwałtownego zmniejszania się produkcji przemysłowej. Druga, jesienią 2010 roku, będzie efektem załamania się koniunktury w sektorze usług.