W oczekiwaniu na dane makro

FW20Z10 wystartowały wczoraj z poziomu 2 649 pkt, tracąc 10 pkt względem piątkowego rozstrzygnięcia. Przed rozpoczęciem kwotowań na rynku kasowym podaż obniżyła kurs grudniowej serii do poziomu 2 648 pkt, gdzie wyznaczono dzienne minimum.

19.10.2010 08:28

W kolejnych godzinach handlu rynek zyskiwał na wartości - po godz. 11:00 kupującym na dobre udało się przekroczyć poziom odniesienia i godzinę później wyznaczone zostało sesyjne maksimum na pułapie 2 678 pkt. Popołudniu rynek osłabł i ostatecznie finisz poniedziałkowych kwotowań wypadł na wysokości 2 663 pkt, co oznacza wzrost o 0,15%.Baza na koniec dnia wynosi 0 pkt, LOP jest równy 104,2 tys. pozycji. Wolumen obrotu w trakcie poniedziałkowej sesji ukształtował się na poziomie 36,6 tys. kontraktów.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Pierwsza sesja tygodnia wypadła raczej słabo. Na wykresie kontraktów terminowych pokazała się niewielka biała świeca, z widocznym górnym cieniem. Kupującym nie udało się pokonać najbliższego oporu, jakim jest połowa relatywnie niewielkiego czarnego korpusu z piątku. Dodatkowo kurs zamknięcia wypadł ledwie powyżej kursu odniesienia, co można interpretować, jako słabą postawę popytu. Graczom posiadającym długie pozycje udało się jednak wybronić lukę hossy pomiędzy poziomami 2 640 – 2 645 pkt. Drugim argumentem popytowym jest LOP, która nadal jest dodatnio skorelowana ze zmianami kursów, a zatem strona kupująca nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Mankamentem zwyżki pozostaje wzajemny układ wskaźników RSI i ADX. Krótkoterminowy RSI informuje o rozkręcającej się korekcie, co przy słabym trendzie (niskie wskazania ADX) może doprowadzić do materializacji tego scenariusza. Jak długo jednak poziom 2 619 pkt będzie broniony w cenach zamknięcia, przewaga pozostanie po stronie popytowej. W tym tygodniu uwaga
inwestorów skupiona będzie na danych makro, które powinny determinować kierunek kursów.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)