W oczekiwaniu na dane z USA
Wczorajszą sesję giełdy na Wall Street zakończyły na minusach. Indeks Dow Jones zniżkował o 1,13%, S&P 500 o 1,18%, a technologiczny Nasdaq stracił 1,91%.
Wśród firm najsilniej tracących na wartości znajdowały się spółki technologiczne oraz energetyczne. Indeks Nasdaq został silnie pociągnięty w dół przez akcje Apple (-4,13%) po tym jak firma ta zaprezentowała swój nowy produkt iPad. Premiera tabletu został przyjęta z ograniczonym entuzjazmem ze względu na pewne niedoskonałości funkcjonalno-techniczne tego urządzenia. Wczoraj amerykański Senat wybrał Bena Bernanke na drugą kadencję prezesa Fed, a za jego kandydaturą głosowało 70 spośród 100 senatorów. Liczba 30 głosów przeciw obecnemu szefowi Fed była największa od 1978 roku. Ostatecznie inwestorzy pozytywnie przyjęli decyzję Senatu, co wsparło notowania spółek z sektora finansowego, jednak nie miało to wpływu na sytuację na szerokim rynku.
Na dzisiejszej sesji azjatyckiej obserwować można było w większości spadki m.in. pod wpływem zniżkujących giełd na Wall Street. Tokijski indeks Nikkei 225 stracił 2,08%, czego powodem były słabsze wyniki kwartalne części japońskich firm oraz umacniający się względem dolara jen (który ciągnie w dół notowania spółek eksporterów). Japońska giełda od szczytu z połowy stycznia straciła już ponad 7% i systematycznie zbliża się w do psychologicznej granicy 10000 pkt.
Dziś w Europie od rana obserwować można w większości wzrosty, a inwestorzy pozostają optymistyczni w oczekiwaniu na dzisiejszą publikację dynamiki amerykańskiego PKB za czwarty kwartał. Wzrostom przewodzą akcje banków oraz spółek energetycznych i wydobywczych, czyli firm najlepiej odwzorowujących nastawienie inwestorów względem tempa ożywienia gospodarczego.
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.