W oczekiwaniu na impuls zza oceanu
Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie była nudnawa za sprawą braku handlu na giełdach w USA. Notowania wrześniowej serii kontraktów terminowych wystartowały z poziomu 2 789 pkt.
Przed rozpoczęciem handlu na rynku kasowym, kurs terminowy zdołał dotrzeć do 2 795 pkt, po czym nastąpiła przecena sprowadzająca FW20U11 do 2 785 pkt. Od godz. 10 do 15:30 trwała systematyczna powolna zwyżka kursu, który ustanowił maksimum dzienne na 2 798 pkt. Do zakończenia sesji wrześniowa seria kontraktów terminowych oddała kilka punktów, a na końcowym fixingu ustalono cenę 2 791 pkt (+0,4%). Dzienny wolumen obrotu wyniósł 33,4 tys. sztuk.
W trakcie wczorajszej sesji publikowano w strefie euro indeks Sentix w lipcu, który wzrósł z 3,5 do 5,3 pkt. Rynek poznał także inflację producencką PPI za maj, która w strefie euro wyniosła 6,2% r/r, po wzroście o 6,7% r/r poprzednio.
W trakcie wczorajszej sesji na wykresie wrześniowej serii kontraktów terminowych pojawiła się niewielka biała szpulka poprzedzona luką hossy znajdującą się w przedziale 2 780 – 2 789 pkt. Formacja szpulki informuje o utrzymywaniu się niezdecydowania graczy, co w połączeniu z brakiem sesji w USA nie powinno dziwić. Z kolei wspomniana luka hossy stanowi pierwsze krótkoterminowe wsparcie.
Znaczącym oporem jest opadająca miesięczna linia, która aktualnie znajduje się na 2 796 pkt. Jej przełamanie otworzy kupującym drogę do kolejnego oporu znajdującego się na 2 820 pkt, gdzie znajduje się 61,8% zniesienia Fibonacciego z czerwcowych spadków oraz luka bessy z 20.06.
Strona posiadająca długie pozycje posiada na swoim koncie argument w postaci zachowania się LOP: zmienna ta jest nadal dodatnio skorelowana ze zmianami kursu, a to oznacza kontrolowanie przez popyt manewrów cenowych.
BM Banku BPH