W poczekalni

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły kolejną sesję spadków najważniejszych indeksów, ale straty były skromne. Średnie rynkowe oddały od 0,06 procent do 0,33 procent, gdy grupujący wszystkie spółki WIG stracił 0,25 procent.

Sesja, jak wiele poprzednich, została zdominowana przez nastroje na rynkach otoczenia. Jak bumerang wracały obawy o kondycję strefy euro oraz przyszłość wspólnej waluty. Dziś wątpliwości ogniskowały się wokół zbliżających się aukcji długu w Hiszpanii i Włoszech, ale również recesji w Niemczech, gdzie pierwsze szacunki dynamiki PKB w IV kwartale dały recesyjny odczyt. Uspokojenia nie przyniosła również kanclerz Angela Merkel, która nie wykluczyła zwiększenia niemieckiego zaangażowania w funduszu EFSF.

Niemniej, całość notowań na GPW nie należała do emocjonujących. Po neutralnej dla Europejczyków sesji na Wall Street i w kontekście lekkich spadków w otoczeniu gracze na GPW skupili się o poranku na skorygowaniu zaskakującej przeceny na wtorkowym fixingu. W efekcie, gdy niemiecki DAX spadł na otwarciu o około 0,4 procent, warszawski WIG20 zyskał 0,7 procent. Niestety za mocną, na tle innych rynków zwyżką, nie poszedł duży kapitał i ledwie kilka minut po starcie indeks największych spółek ustanowił szczyt dnia, który do końca sesji nie był nawet testowany.

Z perspektywy finału sesji doskonale widać, iż notowania miały dwie czytelne fazy, której wspólną częścią była niska aktywność rynku. W pierwszej, po wysokim otwarciu, WIG20 osuwał się na południe przez cztery godziny, by w drugiej skonsolidować się na wąskiej półce. O sile konsolidacji świadczy fakt, iż do końca dnia wyznaczone tuż po 13:00 minima sesji nie był nawet przez chwilę zagrożone. Bilansem dwóch czytelnych tendencji jest mały spadek WIG20, któremu towarzyszyło ledwie 638 mln obrotu.

W szerszej perspektywie patrząc dzień był kolejnym w ramach konsolidacji, która mrozi rynek od połowy grudnia. Aktywność rynku pozostawia wiele do życzenia a brak przesilenia w postaci wyznaczenia jakiegoś lokalnego maksimum lub minimum wymusza postawy wyczekiwania. Dla śledzących kondycję rynku przez pryzmat wykresów środowa sesja była niczym więcej niż kolejnym dniem konsolidacji w ramach znanego od kilku tygodniu trendu bocznego. W praktyce oznacza to zawieszenie ocen do czasu, aż rynek sam zdecyduje o zakończeniu konsolidacji.

Adam Stańczak

Źródło artykułu: Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok