W rejonie 2880 - 2883 pkt

Przewagę techniczną utrzymywał jednak popyt, choć ostatecznie bykom nie udało się przedrzeć ponad zakres bariery podażowej: 2880 – 2883 pkt (strefa jak pamiętamy została zbudowana na bazie zniesienia 61.8% i odegrała istotną rolę na sesji piątkowej). Wydaje się, że gdyby nawet doszło wczoraj do zanegowania w/w oporu, to wygenerowany w ten sposób sygnał techniczny odznaczałby się raczej niewielką wiarygodnością. Aktywność inwestorów pozostawiała bowiem naprawdę wiele do życzenia.

Podobny styl handlu obowiązywał również na pozostałych rynkach akcyjnych. Dla formalności warto jednak zaznaczyć, że z biegiem czasu niedźwiedzie w Eurolandzie zaczęły podejmować coraz śmielsze próby przejęcia inicjatywa. Ten niedźwiedzi pomruk dotarł także na GPW, choć trzeba przyznać, że kupującym z dużą łatwością udawało się blokować wszelkie inicjatywy kreowane przez podaż. Ostatecznie, po bardzo spokojnej końcówce, zamknięcie FW20M11 uplasowało się na poziomie 2873 pkt (czyli dokładnie jeden punkt poniżej piątkowej ceny odniesienia).

Po wczorajszej sesji obraz techniczny rynku nie uległ zmianie. W swoich opracowaniach online podkreślałem, że dopiero w przypadku zanegowania zapory popytowej: 2844 – 2847 pkt nastąpiłoby znaczące pogorszenie się wizerunku technicznego FW20M11. Niedźwiedziom nie udało się jednak nawet przedrzeć poniżej pułapu cenowego 2857 pkt wytyczonego na bazie zniesienia 23.6%. Tak się ciekawie złożyło, że na wykresie intradayowym przebiegały w tym rejonie dodatkowo dwie median lines. Mieliśmy zatem do czynienia ze stosunkowo wiarygodną, krótkoterminową zaporą popytową, której jednak nie udało się wczoraj sforsować.

Dzisiaj natomiast już w porannej fazie handlu dojdzie prawdopodobnie do naruszenia 2880 – 2883 pkt. Nastroje na rynkach finansowych sprzyjają bowiem podejmowaniu aktywnych działań zakupowych (dość silnie zwyżkują kontrakty na US Futures, eurodolar, umacniają się także rynki azjatyckie). Istotną kwestią może zatem okazać się to, jak zachowają się kupujący z chwilą przedostania się ponad zakres: 2880 – 2883 pkt? Jak wiadomo istotne zapory cenowe zamieniają się często swoimi rolami. Można zatem założyć, że jeśli przedział 2880 – 2883 pkt zacznie po przełamaniu pełnić na wykresie rolę wsparcia, zwiększy się wówczas prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu wzrostowego.

W takiej sytuacji zwróciłbym uwagę na kolejną zaporę podażową plasującą się w rejonie: 2905 – 2909 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że przebiega tutaj także median line. Strefa odznacza się zatem nieco większym poziomem wiarygodności (została zbudowana na bazie zniesienia 78.6%). Pewne problemy natury interpretacyjnej pojawiłyby się natomiast w przypadku jedynie krótkotrwałego naruszenia 2880 – 2883 pkt. Tak zdefiniowany wariant również musimy w jakimś stopniu brać pod uwagę, gdyż należy pamiętać, że na tle chociażby niemieckiego DAX-a udało nam się wypracować ogromną przewagę (notowania DAX-a cały czas plasują się poniżej ważnego oporu Fibonacciego: 7253 – 7263 pkt).

Jak zwykle jednak ewentualnego naruszenia ważnej zapory podażowej (w naszym przypadku strefy: 2880 – 2883 pkt) nie traktowałbym jako bezpośredniego sygnału sprzedaży, starając się dopiero potwierdzić ten wstępny sygnał wyczerpywania się presji popytowej (szerzej do tej kwestii odniosę się w swoich opracowaniach online). Na razie przewagę techniczną zachowuje popyt, a na rynku obowiązuje sygnał kupna (przełamanie: 2844 – 2847 pkt). Zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji utrzymywałbym w tej chwili kilka punktów poniżej poziomu 2844 pkt.

Paweł Danielewicz