W stolicy trzeba machać łopatą

Ponad 1300 robotników z szuflami musi oczyścić ze śniegu ponad 1,7 mln metrów kwadratowych warszawskich chodników. Ekolodzy z Zielonego Mazowsza proponują wprowadzić odśnieżanie mechaniczne. Stołeczni urzędnicy twierdzą, że to populizm - pisze "Życie Warszawy".

W stolicy trzeba machać łopatą
Źródło zdjęć: © AP

21.12.2010 | aktual.: 21.12.2010 07:59

Ponad 1300 robotników z szuflami musi oczyścić ze śniegu ponad 1,7 mln metrów kwadratowych warszawskich chodników. Ekolodzy z Zielonego Mazowsza proponują wprowadzić odśnieżanie mechaniczne. Stołeczni urzędnicy twierdzą, że to populizm - pisze "Życie Warszawy".

- Ręczne odgarnianie śniegu za pomocą łopaty jest nieefektywne. Z naszych obliczeń wynika, że jedna osoba w maszynie do odśnieżana może wykonać pracę 60 osób wyposażonych w tradycyjne szufle. Mówiąc bowiem obrazowo: każdy odgarniacz śniegu musi przekopać pas o szerokości metra na odcinku porównywalnym z tym, jaki dzieli stacje metra Centrum i Politechnika - powiada ekolog Rafał Muszczynko z Zielonego Mazowsza.

Co na to urzędnicy? - Ten pomysł Zielonego Mazowsza to czysty populizm - mówi gazecie Iwona Fryczyńska, rzeczniczka Zarządu Oczyszczania Miasta. - Za pomocą zamiatarek nie da się odśnieżyć np. miejsc parkingowych czy kładek. Problematyczne jest także odśnieżanie chodników wtedy, gdy odbywa się na nich normalny ruch pieszy - argumentuje Fryczyńska. Ekolodzy twierdzą, że to tylko wymówki, bo inne miasta problemów z mechanicznym odśnieżaniem chodników nie mają.

Źródło artykułu:PAP
warszawaśniegodśnieżanie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)