Trwa ładowanie...
lech wałęsa
19-04-2013 12:47

Wałęsa jak diler samochodowy

Na swoim blogu umieścił zdjęcia z zarobkowego wypadu za Ocean, gdzie reklamował samochody. A, że zdjęcia te zostały zrobione już jakiś czas temu? Nic to. Liczy się tworzenie wrażenia, że Wałęsa nadal jest w modzie i... interes się kręci

Wałęsa jak diler samochodowyŹródło: Michał Fludra / newspix.pl
d4eo2uy
d4eo2uy

Lech Wałęsa liczne swoje zagraniczne wojaże skrupulatnie dokumentuje za pomocą fotografii. I czy to wczasy z leżakiem w tle, czy też pogrzeb Margaret Thatcher z udziałem najwybitniejszych person - zdjęcia w mig znajdują się na jego blogu.

Teraz jednak Wałęsa postanowił zrobić mały wyjątek od tej reguły. Do sieci wrzucił bowiem zdjęcia już niezbyt świeże - ukazujące go podczas wizyty w fabryce chryslera w amerykańskim Detroit. Noblista przemawiał tam do sprzedawców aut, i robił to z takim zaangażowaniem, że sam wyglądał jak... diler samochodów. Po spotkaniu perliście się uśmiechał, podawał dłoń i pozował na tle błyszczących cacek z fabryki w Detroit.

Tyle, że tak naprawdę wydarzyło się to już jakiś czas temu. Na długo przed "aferą" z homo-posłami, których prezydent chciał sadzać za sejmowym płotem. Pisaliśmy wtedy, że Wałęsie ten wyskok może odbić się finansową czkawką. I coś może być na rzeczy. Na takim biznesowym spotkaniu był w stanie zarobić nawet 300 tys. zł. A skoro chwali się starymi zdjęciami to niechybnie jest to znak, że zlecenia się skończyły, a legenda "Solidarności" robi dobrą minę do złej gry i chce tylko stworzyć wrażenie, że na zachodnich salonach nadal go cenią i zapraszają. Tylko czy ten prosty myk pozwoli mu wygrać z ostracyzmem po swojej niefortunnej wypowiedzi?

d4eo2uy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4eo2uy