Węgierskie myto na polskich drogach
- Satelitarny system opłat dla ciężarówek i elektroniczne winiety dla kierowców aut osobowych podobają się resortowi infrastruktury - pisze "Puls Biznesu". Pytanie, czy da się łatwo je wdrożyć.
01.09.2016 | aktual.: 01.09.2016 07:54
- Satelitarny system opłat dla ciężarówek i elektroniczne winiety dla kierowców aut osobowych podobają się resortowi infrastruktury - pisze "Puls Biznesu". Pytanie, czy da się łatwo je wdrożyć.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa szykuje się do przetargu na wybór operatora systemu opłat za przejazd po drogach krajowych. Obecnie elektronicznym mytem viaToll dla ciężarówek zarządza firma Kapsch Telematic Services. Jej kontrakt kończy się w listopadzie 2018 r., więc rządowi urzędnicy już muszą przygotować się do wyboru operatora, który będzie zbierać myto w kolejnych latach.
Nie wykluczają modyfikacji i rozbudowy systemu, by obejmował również jeżdżących po autostradach kierowców aut osobowych. Andrzejowi Adamczykowi, ministrowi infrastruktury oraz Jerzemu Szmitowi, wiceszefowi resortu, przypadły do gustu rozwiązania węgierskie.
"Przedstawiciele rządu węgierskiego zaprezentowali nam zasady funkcjonowania ich systemu. Wzbudził on nasze zainteresowanie. Zaprosiliśmy więc Węgrów na konferencję, którą zorganizujemy pod koniec września. Uczestniczący w niej dostawcy systemów poboru opłat będą mogli zaprezentować swoje modele" - mówi Jerzy Szmit.