Whisky uratuje Polmos?
Wszystko wskazuje na to, że Zakłady Przemysłu Spirytusowego w Sieradzu będą nadal produkować alkohol.
15.12.2008 | aktual.: 15.12.2008 09:13
Najpóźniej w styczniu powinniśmy poznać inwestora, który uratuje zakład. Są szanse, że zatrudni połowę załogi, która w sierpniu otrzymała wypowiedzenia. Wcześniej sieradzki sąd zdecydował o likwidacji zakładu. Firma starała się o upadłość, ale nie miała pieniędzy na przekształcenia. Zakład jest zadłużony wobec skarbu państwa na przeszło 50 milionów złotych. Powołany przez ministra skarbu likwidator Ryszard Gajdzis zabiega o umorzenie długu. _ Jeśli się uda, możliwe będzie ogłoszenie przetargu. To nastąpi najprawdopodobniej w styczniu _- mówi Ryszard Gajdzis. _ Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli, realne jest wznowienie produkcji w pierwszym kwartale przyszłego roku. _
Wiadomo, że chętni na Polmos są dwaj inwestorzy z Polski i jeden zagraniczny z Glasgow, który od dawna interesuje się zakładem. Przed likwidacją spekulowano nawet, że być może po nabyciu Polmosu przez Szkotów w mieście będzie produkowana szkocka whisky.
_ Zabiegam o to, by Polmos został sprzedany w całości inwestorowi branżowemu _- przyznaje jedynie Ryszard Gajdzis.
Polmos będzie kosztował ponad 20 mln zł. Na tyle wyceniono nie tylko majątek zakładu, ale i jego atrakcyjną lokalizację. Już wiadomo, że działką w centrum miasta interesują się duże sieci handlowe. Na razie jednak plany są takie, by w Polmosie znów produkowano alkohole.
POLSKA Dziennik Łódzki
Bożena Bilska-Smuś