Wikipedia prosi użytkowników o pieniądze

- Chronimy naszą niezależność. Reklam nigdy nie wprowadzimy. Ale jesteśmy małą organizacją non-profit i ponosimy koszty - przekonuje Krzysztof Machocki ze stowarzyszenia Wikimedia Polska.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | ArtemSam

Dziś na stronach portalu Wikipedia pojawiają się komunikaty i banery z prośbą do użytkowników o pieniężne wsparcie. "Nadszedł czas, kiedy my prosimy. Utrzymujemy się z datków o średniej wysokości 50 zł. Gdyby każdy przekazał 10 zł, zbiórka skończyłaby się w ciągu godziny" - piszą autorzy.

- Taką akcję prowadzimy dwa razy do roku. Nie ma w tym nic niezwykłego. Jesteśmy małą organizacją non-profit i ponosimy koszty - przekonuje Krzysztof Machocki ze stowarzyszenia Wikimedia Polska.

Pieniądze, o które prosi Wikipedia, mają pomóc finansować utrzymanie serwerów, opłacić techników utrzymujących i poprawiających stronę, personel i oprogramowanie. Część ma być przeznaczona na szkolenia z edukacji medialnej, które prowadzi Wikimedia Foundation oraz wsparcie dla programu GLAM-Wiki (Galleries, Libraries, Archives and Museums – galerie, biblioteki, archiwa i muzea). - Utrzymujemy się niemal w całości z przekazywanego nam 1 proc. Jednak każde wsparcie pozwala nam rozwijać naszą działalność - dodaje Machocki.

[

Obraz

Fot. Prnt Scr ze strony wikipedia.org ]( # )

Krzysztof Machocki uspokaja jednak, zapewniając: "reklam nigdy nie wprowadzimy". - Chronimy naszą niezależność, nie rejestrujemy naszych użytkowników i nie szpiegujemy ich. Plotka o reklamach na Wikipedii powstała już 2003 roku i w odpowiedzi na takie obawy powstały wspierające jej działalność fundacje. Jesteśmy organizacją, która ma w statucie non-profit - podkreślił.

Wybrane dla Ciebie

Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł