Windykatorzy "pokochali" kryzys
Firmy upadają jedna po drugiej a windykatorzy zacierają ręce.
Firmy upadają jedna po drugiej a windykatorzy zacierają ręce.
- Zapowiada nam się rekordowy rok - mówi dla "Gazety Wyborczej" Piotr Krupa, prezes wrocławskiej firmy windykacyjnej.
Rok temu Krupa zarobił blisko 18 mln. zł - to najlepszy wynik w historii firmy. Jest przekonany, że ten rok będzie znacznie lepszy!
Cieszy się również Maciej Harczuk ze spółki Euler Hermes, która odzyskuje długi firm. - Od początku roku wartość napływających do nas zleceń wzrosła o ok. 20 proc. Z naszych informacji wynika, że w pierwszej połowie roku liczba firm ogłaszających upadłość wzrosła do 290. To o połowę więcej niż rok temu - powiedział "Gazecie Wyborczej".
Klienci indywidualni również w tarapatach
"GW" opierając się na danych z Info-Monitora podaje, że na koniec maja było ich już blisko 1,4 mln, a ogólna kwota przeterminowanych płatności zbliżała się do 10 mld zł. Najczęściej nie spłacamy kart kredytowych i rachunków. Natomiast kredyty hipoteczne spłacamy wzorowo.