Spór między inspekcją pracy a właścicielem sieci, firmą Jeronimo Martins Dystrybucja (JMD), dotyczył umów o pracę dla 45 pracowników, którzy dotychczas pracowali w sieci sklepów Royal Markety, a w których od czerwca powstały sklepy sieci Biedronka.
Według inspektora Dąbrowskiego, pracownicy w przypadku przejmowania sklepów w Elblągu i Braniewie byli zmuszeni do rozwiązania umowy o pracę z Royalem, a następnie JMD zawierała z nimi nowe umowy o pracę, ale na trzymiesięczny okres próbny, co dla pracowników było bardzo niekorzystne.
Dąbrowski poinformował, że pracownicy otrzymali pisma od Jeronimo Martins Dystrybucja informujące ich o zmianie zawartych z JMD umów o pracę; zamiast trzymiesięcznych okresów próbnych lub umów o pracę na czas określony jednego roku przywrócono rodzaj umowy obowiązujący w Royal, to znaczy na czas nieokreślony lub na okres 10 lat.
Wobec pracownicy, która złożyła pozew do sądu pracy w Elblągu, firma JMD zmieniła ponadto wymiar czasu pracy z 0,75 etatu na cały etat oraz podwyższyła wysokość jej wynagrodzenia za pracę o 450 zł z wyrównaniem od lipca. W związku z tym pracownica wycofała pozew z sądu - poinformował Dąbrowski.
W oświadczeniu Anna Sierpińska z JMD poinformowała, że Jeronimo Martins podtrzymuje w dalszym ciągu swoje stanowisko, iż nie doszło do przejęcia przez sieć Biedronka firmy Royal Markety. "Przejęcie wiązałoby się z nabyciem przez JMD SA udziałów firmy Royal Markety, tymczasem sieć Biedronka została jedynie najemcą powierzchni handlowych, które spółka Royal Markety opuściła" - poinformowała Sierpińska.
