Woda tylko do mycia. Inaczej 500 zł grzywny. Tak gminy walczą z suszą
W obliczu narastającej suszy, polskie gminy wprowadzają restrykcje dotyczące zużycia wody. Mieszkańcy mogą zostać ukarani grzywną za podlewanie ogródków czy mycie samochodów. Eksperci podkreślają, że takie działania mogą być trudne do egzekwowania.
W wyniku niedoboru opadów śniegu w zimie, wiele polskich gmin zmaga się z deficytem wody. Władze lokalne, jak w gminie Jastrzębia, wprowadzają zakazy dotyczące użycia wody do celów innych niż bytowe. Mieszkańcy mogą otrzymać mandat w wysokości 500 zł za złamanie tych przepisów.
Podobne regulacje mogą pojawić się w kolejnych gminach, co pokazuje rosnący problem z dostępem do wody w Polsce. W 2023 r. aż 203 gminy wprowadziły alerty wodne, a w 2024 r. już 120 gmin apelowało o oszczędzanie wody. Eksperci wskazują jednak, że egzekwowanie tych przepisów może być problematyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
Tylko w wyjątkowych okolicznościach?
W obecnym stanie prawnym mogą one nastąpić jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Zgodnie z art. 31 ust. 5 Prawa wodnego wojewoda ma kompetencje do wydania aktu prawa miejscowego wprowadzającego czasowe ograniczenia w korzystaniu z wód.
To ostatnie może polegać na ograniczeniu zakresu poboru wód lub wprowadzania ścieków do wód, lub do ziemi, a także zmiany sposobu gospodarowania wodą w zbiornikach retencyjnych.
Artykuł 54 z Kodeksu wykroczeń (mówi o możliwości nakładania grzywny), na który powołuje się gmina Jastrzębia, dotyczy zachowania się w miejscach publicznych.
To problem całego świata
Problem niedoboru wody nie dotyczy tylko Polski. W Hiszpanii, gdzie sytuacja jest równie poważna, władze Katalonii wprowadziły surowe restrykcje, ograniczając zużycie wody do 200 litrów na osobę dziennie. Klimatolodzy ostrzegają, że zmiany klimatyczne mogą pogłębiać te problemy w przyszłości.