Trwa ładowanie...
podatki
19-01-2009 10:51

Wolimy hazard niż wódkę

Tylko w ubiegłym roku wydaliśmy na automaty do gry 8,5 miliarda złotych - to więcej niż wartość rodzimego rynku wódki

Wolimy hazard niż wódkę
d6rqzpd
d6rqzpd

Popularna maszyna do gry - tzw. jednoręki bandyta - choć nie jest nowością, to właśnie teraz robi furorę. Znajdziemy ją na stacjach benzynowych, w pubach i osiedlowych sklepikach. Jak zauważa "Puls Biznesu", jeszcze 2 lata temu w Polsce było ok. 22 tys. jednorękich bandytów. Do dziś ta liczba podwoiła się.

Popularność maszyn do gry można tłumaczyć tym, że operatorzy płacą niskie podatki i w dodatku wykorzystują luki w prawie - stworzone i tolerowane przez resort finansów - wskazuje "Puls Biznesu".

W ubiegłym roku operatorzy jednorękich bandytów zapłacili tylko 300 mln zł podatku, a więc prawie tyle samo co właściciele salonów z tzw. automatami wysokohazardowymi. Tyle że przychody tych ostatnich były trzy razy niższe - podaje "Puls Biznesu".

To dlatego, że operatorzy jednorękich bandytów manipulują stawkami wygranych, w tym ustawowo najwyższą 15 euro (ok. 60 zł). Budżet państwa stracił w ubiegłym roku na wykorzystujących luki w prawie właścicielach jednorękich bandytów ok. 200 mln zł - czytamy. Ministerstwo Finansów przyznaje, że w ostatnim czasie dociera do niego coraz więcej sygnałów o przekraczaniu limitów stawek.

d6rqzpd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6rqzpd