Wrocław straci Euro 2012?

Zakończenie budowy stadionu piłkarskiego we Wrocławiu przed mistrzostwami Europy znów stanęło pod znakiem zapytania - pisze "Rzeczpospolita".
Władze Wrocławia zapewniają, że budowa stadionu zakończy się na czas - podaje Informacyjna Agencja Radiowa.

10.07.2010 | aktual.: 12.07.2010 10:01

Urząd Zamówień Publicznych uznał, że umowę z budującą go niemiecką firmą Max Bogl zawarto z naruszeniem prawa. Jakie mogą być tego konsekwencje? Zdaniem "Rzeczpospolitej", nawet takie, że umowa będzie nieważna.

Wówczas Wrocław będzie musiał rozpocząć procedury wyboru kolejnego wykonawcy. A to oznaczałoby, że nie zdąży przed Euro 2012.

- Nic nie wskazuje na to, żeby mógł się sprawdzić taki scenariusz - zapewnia Paweł Czuma z Urzędu Miejskiego. Paweł Czuma nie jest zdziwiony, że Urząd Zamówień Publicznych ma wątpliwości w tej sprawie, ponieważ - jak mówi - polskie prawo zamówień jest tak nieprecyzyjne i tak niespójne, że rodzi wiele wątpliwości i możliwości interpretacji. - W tej chwili nie ma ani żadnego zagrożenia dla ważności obowiązywania umowy z nowym wykonawcą stadionu, ani nie ma żadnego zagrożenia dla budowy samego stadionu - zapewnia w rozmowie z IAR.

Paweł Czuma tłumaczy też, że procedura jest w toku i jeszcze nie pora na wyciąganie wniosków.

Źródło artykułu:PAP
przygotowaniawrocławeuro 2012
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)