Grupa osiłków różnymi sposobami nękała lokatorów. Rozbierali dachy, odłączali gaz, dziurawili kanalizację. Zastraszani ludzie wyprowadzali się.
Okazuje się, że za kulisami operacji stał rzeczywisty nabywca kamienic NeoBank, który - za pośrednictwem podstawionych firm - za każdą wyrzuconą z domu rodzinę płacił "czyścicielom" 15 tys. zł.
Sprawą, głośną w latach 2010-11, zajmuje się już sąd.