Wyłamanie w dół
Wczorajsza sesja zakończyła się silnym spadkiem indeksów, co przyczyniło się do wyznaczenia nowych, krótkoterminowych minimów. W głównej mierze do spadku przyczyniła się wyprzedaż na głównych parkietach europejskich, które dość szybko traciły po ponad 2,5%.
24.04.2012 09:08
Polski rynek próbował zachowywać pewną siłę, ale wraz z upływem czasu główne walory powiększały straty i to niekorzystnie odciskało się na zachowaniu indeksów. Tym razem najsłabiej wiodło się akcjom małych i średnich spółek, co z kolei oznacza, iż podaż w głównej mierze pochodziła od krajowych inwestorów. WIG-20 definitywnie wyłamał się w dół z kanału spadkowego, a w kolejnych godzinach sprzedający przełamali wsparcia na 2207 oraz na 2187. Samej końcówce indeks wyznaczył dzienne minimum na 2162, a zamknięcie nastąpiło na niewiele wyższym poziomie. Takie zachowanie sprawia, iż na dziennym wykresie świecowym ukształtował się długi czarny korpus, który odzwierciedla przewagę sprzedających i sugeruje pogłębienie tendencji spadkowej na kolejnych sesjach. Najbliższe wsparcie znajduje się na wczorajszym minimum, a w przypadku jego przełamania popyt winien ujawnić się na 2147 lub też na grudniowym minimum na 2090. Ewentualne przełamanie tego ostatniego pułapu będzie miało negatywne przesłanie i będzie zapowiadało
pogłębienie spadku poniżej wrześniowego minimum na 2018. Najbliższy opór znajduje się na 2187, a w razie jego przebicia będę oczekiwał na test 2213 lub też 2220. Do poprawy wskazań konieczne jest przebicie 2260, ale na razie nie widać przesłanek do takiego ruchu. Wczorajsza sesja ma negatywną wymowę, bowiem jednoznacznie został potwierdzony trend spadkowy. Co więcej przyspieszenie dynamiki spadku sprawia, iż konieczne jest zweryfikowanie charakteru wcześniejszych ruchów. Wcześniej zakładałem, iż są to ruchy w obrębie fal korekcyjnych, natomiast po wczorajszym wyłamaniu trzeba wziąć również wziąć pod rozwagę wariant, w którym wcześniejsze wzrosty i spadki były falami startującymi znacznie poważniejszy impuls spadkowy. Jeśli taka hipoteza się potwierdzi to presja podażowa nie powinna słabnąc w najbliższych dniach. Tomasz Jerzyk