Wyrwiemy zęby Szkotom
Grupa młodych polskich stomatologów lada
dzień wyjedzie do pracy w Szkocji. W piątek w Wilanowie trwały
gorączkowe przygotowania do wyprawy - pisze "Życie Warszawy".
17.12.2005 | aktual.: 17.12.2005 08:47
Grupa dentystów pilnie ćwiczyła angielskie słówka oraz uczyła się, jak wypełniać formularze medyczne obowiązujące w Szkocji. Podczas specjalnego kursu stomatolodzy poznawali też zwyczaje mieszkańców tego kraju. Wykładowcy przestrzegali np., że nie każdy Szkot ma takie samo poczucie humoru, jak przeciętny Polak. To wszystko jest konieczne, by już w połowie stycznia dentyści wyjechali na trzyletnie kontrakty do pracy w Szkocji. Praca od 8.30 do 17 (z godzinną przerwą na lunch), gwarantowany urlop.
Szansę na wyjazd do Szkocji mają dentyści, którzy pracowali w zawodzie co najmniej trzy lata i znają dobrze język angielski. - Mamy mnóstwo chętnych, ale wielu z nich odpada z powodu słabej znajomości języka, przyznaje Katarzyna Nosarzewska z firmy Paragona, która przy współpracy z brytyjskim ministerstwem zdrowia pomaga polskim stomatologom znaleźć pracę w Szkocji i Anglii.
Większość dentystów, którzy decydują się na wyjazd z kraju, to ludzie młodzi. Wielu z nich zabiera ze sobą rodziny. Na miejscu lekarze będą mieli zapewnione mieszkanie. Sztab ludzi pomoże im też w codziennym życiu - pokaże, jak założyć rachunek w banku lub pomoże znaleźć szkołę dla ich dzieci.
Dla większości dentystów główną zaletą wyjazdu do pracy za granicę są pieniądze. W ciągu roku w Anglii czy Szkocji mogą zarobić 40-60 tys. funtów, a czasem i więcej. W Polsce dostaliby kilkakrotnie mniej.