Wzrośnie akcyza na papierosy
Rząd chce podwyższyć akcyzę na papierosy o 5 proc. od początku 2014 r. Eksperci ostrzegają, że zmiana wpłynie na zmniejszenie wpływów do budżetu. Rozwinie się szara strefa oraz rynek papierosów elektronicznych. Polska już teraz ma jedne z najwyższych stawek podatków w stosunku do wartości paczki papierosów w Europie.
07.11.2013 | aktual.: 07.11.2013 09:36
- Można się spodziewać, że obecne zmiany na 2014 rok będą miały negatywny wpływ na dochody budżetu państwa. Będzie to wynikało i z rozwoju szarej strefy, i z odejścia do e-papierosów, a także z jakichś nowatorskich rozwiązań, które na pewno się pojawią - przewiduje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Pośniak, partner i doradca podatkowy w CMS Cameron McKenna.
Zgodnie z danymi zebranymi przez Komisję Europejską w lipcu br., niemal 85 proc. średniej ceny paczki papierosów w Polsce to podatki. W tym rankingu przed nami są jedynie Grecja i Wielka Brytania. Ok. 40 proc. opodatkowania papierosów w Polsce to akcyza, wynosząca 188 zł za 1000 papierosów. Resztę stanowią akcyza od ceny sprzedaży (ponad 31 proc. całkowitej ceny detalicznej) oraz podatek VAT.
Resort finansów szacuje, że po podwyżce akcyzy na wyroby tytoniowe o kolejne 5 proc., paczka papierosów zdrożeje średnio o 1 zł.
Komisja Europejska w ramach walki o ograniczenie palenia w Unii Europejskiej nałożyła na państwa członkowskie minimalną akcyzę wynoszącą łącznie 60 proc. średniej ważonej ceny paczki papierosów, ale co najmniej 90 euro od 1000 papierosów.
- Warto zauważyć, że jeżeli obecne plany rządu zostaną wprowadzone w życie, te 90 euro w 2014 roku zostanie przekroczone. Istotne w tym jest to, że czas, w którym państwa wspólnotowe mają na dostosowanie się do tych 90 euro upływa z końcem 2018 roku, a co za tym idzie, Polska ewidentnie będzie tutaj przodowała - podkreśla Pośniak.
Dodaje, że rząd powinien przede wszystkim nałożyć akcyzę również na papierosy elektroniczne, które są coraz popularniejsze, a obecnie nie są obłożone tym podatkiem. Niezbędna jest również walka z szarą strefą.
Zdaniem Andrzeja Pośniaka, zamiast akcyzy procentowej od ceny papierosów podwyższona powinna zostać akcyza kwotowa. Taki model został przyjęty m.in. w Danii, Holandii, Irlandii i Szwecji. We wszystkich tych krajach akcyza procentowa wynosi mniej niż 10 proc. ceny paczki papierosów. Znacznie wyższe są za to akcyzy kwotowe - w Irlandii wynosi niemal 240 euro od 1000 papierosów, a w pozostałych wymienionych krajach - ok. 160 euro.
- Taką zmianę można wprowadzić, żeby to nie miało zasadniczego wpływu średnio na ceny papierosów, a bardziej uniezależniło budżet państwa od wahań cen papierosów - postuluje Pośniak i krytykuje obecny model: - Zapewne powodów trzymania się przez Ministerstwo Finansów tego modelu jest kilka, przy czym w praktyce pierwsze jest na pewno to, że jeżeli chcemy coś zmienić, to trzeba mieć silne uzasadnienie ku temu, więc łatwiej jest zostać przy modelu, który już jakoś funkcjonuje, nawet jeśli nie za dobrze.
Dodaje, że nie bez znaczenia jest lobbing koncernów tytoniowych, zwłaszcza tych, które produkują tańsze wyroby tytoniowe. Dla nich obecne przepisy są bardziej korzystne z uwagi na stosunkowo duży udział akcyzy procentowej. W przypadku podwyższenia akcyzy kwotowej wszyscy producenci byliby tak samo obciążeni.