Wzrost dzięki fixingowi
Po marazmie jaki obserwowaliśmy na GPW w poprzednich dniach, analizowanie i komentowanie sytuacji na parkiecie wymaga coraz większego samozaparcia.
23.07.2013 | aktual.: 23.07.2013 17:46
Trwająca na większości rynków hossa omija Warszawę sparaliżowaną kwestią OFE i coraz większa grupa inwestorów traci zainteresowanie działaniem na giełdzie. Dzisiejszy dzień zaczynaliśmy w bardzo dobrym klimacie globalnym po wzroście indeksów amerykańskich i zgodnej zieleni rynków azjatyckich. Paradoksalnie taka, wydawałoby się, wymarzona kombinacja często skutkowała spadkiem w Warszawie. Niemiłym akcentem przed sesją były wyniki PKN. Strata za II kwartał przekroczyła nawet wartość prognozowaną przez pesymistów i w tym kontekście wczorajsza gwałtowna wyprzedaż akcji w końcowej fazie sesji przestaje dziwić, ale jednocześnie wpisuje się w dłuższą sekwencję tego typu przypadków, niestety niedających się uzasadnić intuicją inwestorów i budzących coraz większy niesmak. Kurs PKN-u spadł po otwarciu bardzo umiarkowanie i nie przeszkodziło to WIGowi 20 skutecznie zaatakować wczorajszego szczytu intra, wpisując się w ogólną, globalną zieleń indeksów giełdowych. Energii kupującym starczyło na kilkanaście minut handlu,
później GPW pogrążyła się w marazmie obserwowanym na poprzednich sesjach. W kolejnych godzinach sesji walory PKN-u jednak okazały się obciążeniem dla indeksu i zdecydowanie utrudniało to utrzymywanie zwyżki z pierwszych minut dnia. Pomimo tego, iż do PKN-u dołączył Lotos, bykom udało się dowieźć zwyżkę do końca sesji, jednak z początkowego wzrostu niewiele pozostało. Końcowy rezultat +0.68% zawdzięczamy kolejnemu cudofixingowi. Obroty na całym rynku rzędu osiągnęły wartość 705 mln zł, a więc nadal niską, jednak wyższą niż w dwóch poprzednich dniach. Szerokość rynku potwierdza raczej neutralny charakter sesji (172 spółek wzrosło wobec 142 spadków).
Wśród blue chipów od początku dnia dobrym zachowaniem wyróżniał się Eurocash (+4.39%), poza nim trochę zyskały na wartości akcje JSW (+2.17%), GTC (+1.23%), KGHM (+1.56%), PZU (+1.33%) i PGNiG (+1.35%). Oprócz spółek paliwowych in minus odbiegał także TVN (-1.59%). Na szerokim rynku błyszczała Polaqua (+33.22%). Poza nią zanotowano stosunkowo mało mocniejszych zwyżek, dlatego za ciekawsze uznałbym solidne wzrosty szeregu spółek poparte sporymi obrotami. Do tego grona można zaliczyć Pekaes (+5.56%), Hawe (+7.36%), Agroton (+11.87%), ZWG (+6.61%) czy Astartę (+5.42%). Odchodząc nieco od kwestii tradingowych, rynek poznał dzisiaj istotne dane makro z rodzimego podwórka. Ich wymowa jest niejednoznaczna, ponieważ dane o sprzedaży detalicznej w czerwcu były lepsze od oczekiwań (+1.8%), ale dane dotyczące bezrobocia nadal nie zachwycają. Niemniej należy zauważyć, iż lepsza sprzedaż detaliczna wspiera scenariusz lekkiego ożywienia gospodarczego w drugiej połowie roku lansowany przez sporą część ekonomistów.
Sesja nie przyniosła zmiany wizerunku rynku i generalnie jakiekolwiek ruchy na GPW przy tak niskich obrotach są wysoce niewiarygodne w sensie prognostycznym. Gdyby nie brać pod uwagę specyfiki handlu z ostatnich dni, to układ techniczny jest w miarę oczywisty. Wykres WIG20 utknął pod oporem zlokalizowanym w strefie 2325-2345 pkt i moim zdaniem każda kolejna sesja bez pokonania tego oporu będzie zwiększała krótkoterminowe szanse niedźwiedzi. Za bardzo negatywny sygnał uznałbym zamknięcie poniżej 2270 pkt, ponieważ oznaczałoby to zanegowanie prowzrostowej, jak na razie, wymowy konsolidacji z 12-19 lipca. Reasumując, kierunek ruchu wskaźników oraz indeksu lekko faworyzuje w krótkim terminie byki, ale brak obrotów każe podchodzić do ostatnich wzrostów z dużą dozą nieufności i nagły kilkudziesięciopunktowy spadek nie byłby dla mnie wielką niespodzianką, a co więcej, wcale nie musiałby oznaczać dłuższego negatywnego zwrotu. Po prostu patrząc na nasz rynek ze spokojniejszej perspektywy trzeba stwierdzić, iż
znajduje się on w fazie wyczekiwania na konkrety w kwestii OFE, a okres publikacji wyników spółek, który właśnie się rozpoczął także nie zachęca do bardziej zdecydowanych działań.
Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.
| Źródłem danych są GPW, PAP, Reuters, GUS, NBP, DM BZ WBK S.A., prasa finansowa i internetowe serwisy finansowo-ekonomiczne. Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autorów i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |