Wzrost zmienności

Ostatnie sesje, szczególnie na zagranicznych parkietach, są bardzo zmienne. Jednego dnia zaobserwować można pokaźne wzrosty, które na kolejnej sesji są oddawane i nierzadko dochodzi do wyznaczenia nowych minimów. Dzisiaj, po udanej sesji piątkowej, przyszedł czas na spadki.

Wzrost zmienności
Źródło zdjęć: © WP.PL

29.09.2014 | aktual.: 29.09.2014 17:52

Takie naprzemienne zmiany ciężko jest logicznie wytłumaczyć. Szczególnie podczas sesji takiej jak dzisiaj, kiedy żadne istotne informacje na rynek nie napływały. Owszem, wiele mówiono o protestach w Hong Kongu, które w istocie swój wpływ na tamtejsze parkiety miały. Nie można jednak ich przeceniać i to z kilku powodów. Po pierwsze, giełdy azjatyckie już od czterech tygodni wyróżniają się swoją słabością i każdy argumenty wykorzystywany jest tam za dobry pretekst do sprzedaży. Po drugie, Europa bardziej winna być zainteresowana lokalnymi problemami, takimi jak oczekiwanie na czwartkowe posiedzenie EBC czy obserwowane stopniowe zbliżenie się stanowisk Rosji i UE. To powinno działać wspierająco na wycenę akcji, ale ów wsparcie widać było głównie na GPW, a nie za naszą zachodnią granicą.

Dzisiaj Warszawa wyróżniała się bowiem pozytywnie swoją postawą i początkowo, nawet mimo spadków w otoczeniu, próbowała rozwinąć piątkowe wzrosty. Główny indeks WIG20 pokonał psychologiczny poziom 2500 pkt., ale gdy zagraniczne parkiety coraz bardziej uginały się pod naporem podaży, ta zagościła również u nas. Ostatecznie sytuację dało się jednak opanować i wraz z redukcją strat na Wall Street, sesja w Warszawie zamknęła się na neutralnych poziomach. To niezły wynik jak na zewnętrzne turbulencje, niestety kolejne dni niekoniecznie przyniosą uspokojenie.

Czekać będziemy na ważne wydarzenia, takie jak posiedzenie EBC czy piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Dodatkowo istotnym tematem pozostaje umacniający się dolar, który - jak się wydaje - zaczyna coraz bardziej doskwierać osobom inwestującym w akcje. Mowa w szczególności o Wall Street, gdyż silny dolar negatywnie wpływa na wyniki amerykańskich spółek. Wspierać powinien zyskowność podmiotów europejskich czy japońskich. Na chwilę obecną jedynie Tokio uwzględnia to poprzez rosnące ceny tamtejszych akcji. W Europie nastroje są gorsze.

Łukasz Bugaj
DM BOŚ

| Komentarz został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych DM BOŚ S.A. tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przy sporządzaniu komentarza DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy komentarz adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. |
| --- |

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)