XTB daily
Nie ulega wątpliwości, że od pewnego czasu najlepszym miernikiem nastrojów rynkowych i podejścia inwestorów do ryzyka na rynku walutowym jest para EURJPY.
28.10.2008 08:52
Dane i wydarzenia - Zmienne nastroje
Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się bardzo złowrogo. W ostatnich piętnastu minutach notowania po prostu się załamały i indeks S&P500 zakończył dzień niewiele ponad poziomem minimum z 10 października. Na rynku krążą opinie, iż spadki to efekt działania funduszy, które borykają się z umorzeniami wobec najgorszego dla akcji miesiąca po drugiej wojnie. Po takim zakończeniu w USA można było teoretycznie oczekiwać równie trudnej sesji w Azji, która od kilku dni przodowała w pesymizmie. Tymczasem stało się zupełnie inaczej - indeksy zwyżkowały po raz pierwszy od czterech dni, wyraźnie wzrosły też notowania USDJPY i to mimo gorszych danych o sprzedaży detalicznej w Japonii (pierwszy spadek w ujęciu rocznym od 14 miesięcy). Taki obraz sytuacji po części zawdzięczamy plotkom o tym, iż Bank Japonii interweniuje lub może interweniować na rynku jena. To, w którym kierunku podążą europejscy inwestorzy będzie miało dziś spore znaczenie, gdyż nie mamy dziś istotniejszych danych ani wyników finansowych, które
mogłyby znacząco wpłynąć na nastroje.
Waluty - Odreagowanie na EURJPY
Nie ulega wątpliwości, że od pewnego czasu najlepszym miernikiem nastrojów rynkowych i podejścia inwestorów do ryzyka na rynku walutowym jest para EURJPY. Na początku sierpnia notowania tej pary oscylowały minimalnie poniżej poziomu 170,00, zaś wczoraj rano było to już zaledwie 113,60! Tylko w tym miesiącu jen zyskiwał wobec euro niemal 25%. Odreagowanie nastąpiło dopiero podczas notowań w Azji. Notowania pary wzrosły z okolic 114 do 120,40. Choć w normalnych warunkach taki ruch na rynku walutowym można uznać za bardzo duży, tym razem jeszcze o niczym nie przesądza. Podobną próbę odreagowania mieliśmy w drugiej dekadzie miesiąca, kiedy notowania wzrosły z poziomu 132 do 141, po czym nastąpiły kolejne gwałtowne spadki. Równie niewielka korekta nastąpiła pod koniec września (ze 147 do 156,99) - w obydwu przypadkach zamykając się w 6,8%. Taka wartość stawiałaby opór tym razem na poziomie 121,30, choć wiadomo, jak duży wpływ na notowania mają czynniki ogólnorynkowe. Po pierwsze, ogólny nastrój na rynku akcji, po
drugie zaś ewentualne interwencje na rynku jena i ich skuteczność. Takie odreagowanie przyniosłoby sporą ulgę dla rynków walut wschodzących. W tej sytuacji można by oczekiwać umocnienia złotego, którego notowania stabilizowały się już od piątku, mimo niekorzystnych uwarunkowań zewnętrznych.
Surowce - Potencjał w EURUSD
W ostatnich tygodniach fatalna koniunktura giełdowa w połączeniu z umacniającym się dolarem przekładała się na bardzo daleko idącą przecenę surowców, w tym zwłaszcza metali przemysłowych. Choć niewielu chyba wierzy jeszcze w powrót hossy surowcowej (przynajmniej w przewidywalnym okresie), to wyprzedanie większości surowców stawało się ewidentne. Niewielkie odbicie na parze EURUSD (bo za takie można uznać ruch z 1,2330 do 1,2580) spowodowało bardzo żywiołową reakcję, zwłaszcza w segmencie metali. Rekordzistą jest nikiel, który podrożał aż o 25%. Dwucyfrowe zwyżki zaliczyły miedź i platyna - odpowiednio 13 i 12%. Złoto jest droższe o 8%, nieco mniej, bo po ok. 5% drożeją aluminium i srebro. Pytanie jednak, czy takie zwyżki mogą się utrzymać? Tu niestety nadal wszystko zależy od ogólnorynkowego sentymentu. Ma on już bardzo wielu zakładników.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.