Zaatakowano trend wzrostowy
Otwarcie notowań na wczorajszej sesji na rynku terminowym wypadło słabo, gdyż FW20H11 wystartowały na poziomie kursu odniesienia (2 738 pkt). Do otwarcia rynku kasowego kontrakty traciły około 10 pkt, a po godzinie 9:00 mocna przecena zagościła na parkiecie.
Kurs marcowej serii kontraktów terminowych na WIG20 zniżkował dynamicznie i w ciągu niespełna 2 kolejnych godzin ustanowił minimum na 2 709 pkt. Przez kolejne godziny handlu na rynku panowała względna stabilizacja, a FW20H11 oscylowały pomiędzy wspomnianym minimum lokalnym, a poziomem 2 721 pkt. Przed godziną 16:00 podaż ponownie zaatakowała poranne minima, pogłębiając je o 2 pkt, ale i tym razem strona kupująca odparła atak, co ponownie uspokoiło nastroje. Zamknięcie notowań wypadło na 2 718 pkt (-0,73%), a dzienny wolumen obrotu wyniósł 49,9 tys. sztuk i był o 1/8 wyższy niż na sesji środowej. Rynkowi nie pomogła pozytywna informacja dotycząca wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA (odczyt to 383 tys., oczekiwano 411 tys.) .
(fot. BM Banku BPH) W czasie czwartkowej sesji strona podażowa zaatakowała dwuletnią linię trendu wzrostowego przebiegającą aktualnie na 2 717 pkt. Kupujący zdołali wybronić swoją sytuację będąc wspieranymi przez lukę hossy z 1 lutego rozpoczynającą się na 2 711 pkt. Dalsza równowaga sił obrazowana wskazaniami ADX będzie sprzyjać utrzymywaniu statusu quo, chociaż oscylacje przy tak istotnym wsparciu, jakim jest trend mogą zakończyć się tryumfem podaży. Na wykresie FW20H11 pokazał się trzeci z rzędu czarny korpus, a kupujący nie mają determinacji, aby zaatakować skutecznie opory wynikające z cen zamknięcia poprzednich sesji. Taki obraz rynku jest co najmniej zastanawiający, tym bardziej, że pierwsze spółki publikują już wyniki lepsze od oczekiwań. Dopóki trend nie zostanie wiarygodnie przełamany w cenach zamknięcia, należy domniemywać jego ważność. Sytuacja techniczna w krótkim okresie uległaby poprawie, gdyby popyt uporał się z poziomem 2 768 pkt, którego podaż skutecznie broniła przez 6 sesji.