Zabrakło popytu z zagranicy
W poniedziałek na parkietach europejskich strona popytowa podjęła próbę zakończenia spadkowej korekty z drugiej części ubiegłego tygodnia.
28.08.2012 09:20
Ostateczny wynik był zadowalający, ale jakość wzrostów stoi pod znakiem zapytania, gdyż nieobecni byli gracze z Londynu. Początek dnia wcale nie zapowiadał zwyżkowego scenariusza. Mało udana była sesja w Azji, gdzie większość giełd dotknęła przecena, a jedyne istotne dane, opublikowany o 10 indeks nastrojów w biznesie wg Ifo, był poniżej prognoz (102,3 vs 102,7 pkt). W rezultacie pierwsze godziny na parkietach były neutralne i dopiero godziny popołudniowe przyniosły poprawę nastrojów. Na warszawskim parkiecie przebieg notowań przyniósł dokładnie odwrotne rozwiązania. Rano WIG20 zyskiwał chwilowo blisko 0,5%, wzrost został zredukowany do zera jeszcze przed południem, a po otwarciu na Wall Street zobaczyliśmy minusy. Ostatecznie indeks polskich blue chipów zamknął dzień stratą 0,3% (2277 pkt), przy obrocie 275 mln PLN, który podkreślił jak ważni dla WGPW są inwestorzy z Londynu.
W trakcie wczorajszej sesji na wykresie indeksu WIG pojawiła się kolejna szpulka umiejscowiona w zakresie poprzednich notowań. Z jednej strony utrzymywanie się notowań w pobliżu niedawnych szczytów wskazuje na siłę kupujących, ale z drugiej strony ruch boczny podkreśla niezdecydowanie żadnej ze stron. Inwestorzy wyraźnie czekają na mocniejszy impuls, który póki co nie nadszedł. Po wczorajszej sesji symboliczne zmiany wykazały wszystkie obserwowane wskaźniki, wobec czego ich wskazania można uznać za neutralne. Dodatkowo obroty, które na szerokim rynku sięgnęły zaledwie 350 mln zł, sugerują okres stagnacji. W takim układzie inwestorom pozostaje obserwowanie newralgicznych poziomów wsparć i oporów, które od pięciu sesji pozostają niezmienione i reagowanie dopiero w momencie wybicia.
Biuro Maklerskie Banku BPH