Amatorzy złocistego trunku płacą średnio o 10 gr więcej za każdą półlitrową butelkę piwa. Proporcjonalnie nieco bardziej zdrożało pieczywo. Bułki kajzerki podrożały nawet o 20 procent (w sklepie przy ul. Piotrkowskiej z 50 do 60 gr), a chleb o ok. 10 procent (za bochenek kosztujący jeszcze niedawno 1,45 zł trzeba zapłacić 1,60 zł). Piekarze, którzy jeszcze nie podnieśli cen, przymierzają się do tego.
_ Piekarnie przygotowują ankiety dla sklepów spożywczych, żeby wybadać, ile kosztuje chleb u innych producentów _ - mówi ekspedientka w markecie przy ul. Legionów.
Podwyżki odnotowano niemal we wszystkich łódzkich sklepach spożywczych, ale oprócz pieczywa i piwa dotyczą one zupełnie innych produktów. Najbardziej zastanawiające są ceny nabiału, które raz rosną, a raz spadają. Kostkę masła można kupić w Centralu już za 3 zł, czyli o blisko 1 zł mniej, niż kilka tygodni wcześniej, a w sklepie przy ul. Zakładowej 1 kg sera gouda staniał ostatnio aż o 6 zł.
_ Generalnie mamy do czynienia ze wzrostem cen żywności, spowodowanym inflacją, zwiększeniem kosztów pracy, transportu itd. Gdy tak się dzieje, często dochodzi do wahań, bo producenci zwiększają ceny skokowo, a nie stopniowo. Czasem producent zdaje sobie sprawę, że przesadził z podwyżką i decyduje się na obniżenie ceny _ - wyjaśnia dr Piotr Krajewski z Zakładu Funkcjonowania Gospodarki UŁ.
Express Ilustrowany
Polecamy:
» Codzienny przegląd prasy ekonomicznej
