Złoty czeka na dane z USA

Piątkowe przedpołudnie przynosi umocnienie złotego do głównych walut, na fali lekkiej poprawy nastrojów na rynkach globalnych. Wsparciem jest też perspektywa wzrostu eurodolara, jaka wyraźnie zarysowała się po wczorajszym dniu.

Złoty czeka na dane z USA
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers DM

02.07.2010 | aktual.: 02.07.2010 12:07

O godzinie 11:48 za dolara trzeba było zapłacić 3,3159 zł, czyli o 0,7 gr mniej niż w czwartek na zamknięciu. Euro taniało o 1,6 gr i kosztowało 4,1480 zł. Kurs szwajcarskiego franka kształtował się natomiast na poziomie 3,1117 zł, co oznacza spadek o 2,5 gr.

Inwestorzy zupełnie zignorowali opublikowany rano przez Narodowy Bank Polski czerwcowy "Raport o inflacji", zawierający projekcję głównych wskaźników gospodarczych. Centralna ścieżka inflacji zakłada w tym roku dynamikę CPI na poziomie 2,5%, 2,7% w 2011 i 2,9% w 2012 roku. Prognozowany wzrost gospodarczy w tych latach kształtuje się odpowiednio na poziomie 3,2%, 4,6% i 3,7%.

Na rynku trudno też dostrzec wpływ polityki. Ostatnie sondaże przedwyborcze wskazują na równe szanse Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego na wygraną w niedzielnych wyborach prezydenckich. Doświadczenie poprzednich wyborów uczy, że w takiej sytuacji fotel prezydenta powinien objąć kandydat PiS. U części inwestorów może to wywołać obawy o konflikt na linii rząd-prezydent, który przekreśli szanse na jakiekolwiek reformy gospodarcze.

Wydarzeniem piątku na rynkach finansowych jest publikacja danych o sytuacji na amerykańskim rynku pracy. W czerwcu prognozuje się wzrost stopy bezrobocia z 9,7% do 9,8% oraz spadek zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 110 tys. Czerwcowy raport ADP stawia duży znak zapytania przy tych prognozach. Dane zauważalnie gorsze od prognoz, zwiększą awersję do ryzyka, co zaszkodzi polskiej walucie. Zgodne z oczekiwaniami, wywołają natomiast uczucie ulgi wśród inwestorów, zwiększając apetyt na ryzyko. Złoty będzie tego beneficjentem.

Potencjalny wpływ na notowania mogą też mieć doniesienia nt. rozmów prowadzonych przez rumuńskie władze z Międzynarodowym Funduszem Walutowym o odmrożeniu wypłat kolejnej transzy pomocy dla Rumunii. Gdyby taka decyzja zapadła, to ograniczyłoby to ryzyko inwestycyjne w regionie, pośrednio pomagając złotemu.

Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.

złotydolarwaluty
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także