Trwa ładowanie...
Dom Maklerski BOŚ
euro
03-09-2009 10:09

Złoty może znów stracić

W czwartek rano złoty nieoczekiwanie zyskał umacniając się w okolice 4,13 zł za euro i 2,89 zł za dolara.

Złoty może znów stracićŹródło: DM BOŚ
d4l4axk
d4l4axk

To bynajmniej nie wynik lepszych nastrojów na Wall Street (środowa sesja zakończyła się na niewielkich minusach), ale publikacji zapisków z posiedzenia FED (doprowadziły one do osłabienia dolara) i dość wyraźnej zwyżki w Chinach dzisiaj rano(Shanghai Composite wzrosł o 5 proc.). Tamtejsza giełda pokazała, iż nie od dzisiaj chodzi własnymi szlakami. Dla części inwestorów jest to jednak dość dobry miernik nastrojów na rynkach wschodzących. Mimo tego, najbliższa przyszłość nie rysuje się zbyt dobrze, stąd też ranny spadek euro, dolara i pozostałych walut w relacji do złotego, może być dość dobrą okazją do otworzenia spekulacyjnych, długich pozycji. Zwłaszcza, że o godz. 9:39 euro jest warte już 4,1440 zł, a dolar powraca do 2,90 zł.

W opublikowanych wczoraj zapiskach z posiedzenia FED stwierdzono wprawdzie, iż zagrożenia dla gospodarki spadły i w drugiej połowie roku możemy odnotować wzrost PKB, to jednak odbicie będzie powolne. Stąd też poziom stóp procentowych przez dłuższy czas powinien zostać utrzymany na bardzo niskim poziomie. Niewątpliwie w dalszych ocenach przyszłości amerykańskiej gospodarki dość ważne mogą okazać się dzisiejsze dane makro: cotygodniowe bezrobocie o godz. 14:30 (progn. 560 tys.) i wskaźnik ISM dla usług o godz. 16:00 (progn. 48,0 pkt.).

Sporo informacji napłynie dzisiaj z Europy. Jeszcze przed godz. 10:00 poznamy odczyty indeksów PMI dla usług dla Niemiec i strefy euro, a o godz. 10:28 analogiczne dane z Wielkiej Brytanii (biorąc pod uwagę wtorkową negatywną niespodziankę, te mogą mieć większe znaczenie – prognoza wynosi 53,9 pkt.). Z kolei o godz. 13:45 Europejski Bank Centralny poinformuje o aktualnym poziomie stóp procentowych (oczekuje się ich pozostawienia na dotychczasowym poziomie). Z kolei o godz. 14:30 rozpocznie się konferencja prasowa Jean-Claude Tricheta. Zwraca się uwagę, iż szef ECB może starać się nieco ograniczyć nadmierny optymizm części inwestorów, co do szybkiego odbicia gospodarczego.

EUR/PLN: Notowania naruszyły 4,15, co jak sądziłem nie będzie miało miejsca. W rejonie 4,13 przebiegają jednak dwie średnie na wykresie dziennym (7 i 15), stąd też to wsparcie może mieć teraz większe znaczenie. Powrót powyżej 4,15 (do którego może dojść w ciągu kilkudziesięciu minut) otworzy drogę do ponownego testowania rejonu 4,18 z wczorajszego ranka. Celem w tej fali wzrostowej rozpoczętej we wtorek, jest test rejonu 4,22-4,23. USD/PLN: Notowania spadły poniżej ważnych 2,90 opierając się na wsparciu w rejonie 2,88. Szybki powrót powyżej 2,90 (w najbliższych minutach) będzie sygnałem do testowania okolic 2,9450 z wczorajszego ranka. Celem w tej fali wzrostowej są okolice 3,00.
EUR/USD: Mimo ładnie wyglądających 2 białych świec (wczorajszej i dzisiejszej), trudno uznać ten wzrost za coś więcej, niż tylko korektę wtorkowego spadku. Silnym oporem pozostają okolice 1,43. Takie wnioski daje też analiza dziennych wskaźników. Stąd też dalsza część dzisiejszej sesji powinien przynieść wyraźny spadek EUR/USD z celem do 1,42 na wieczór. Do końca tygodnia możemy testować okolice 1,4130, choć raczej nie stanie się to przed jutrzejszą publikacją danych z amerykańskiego rynku pracy o godz. 14:30.
Marek Rogalski
analityk DM BOŚ

d4l4axk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4l4axk