Złoty nadal może się osłabiać
Utrzymująca się niepewności co do rozwiązania problemów fiskalnych Grecji i możliwego rozprzestrzenienia się trudności z finansowaniem na inne kraje południa strefy euro będą osłabiać euro, a co za tym idzie - także złotego. Prognozy Komisji Europejskiej mogą sprzyjać dalszej deprecjacji krajowej waluty, uważają ekonomiści.
05.05.2010 09:47
- Mamy bardzo trudną sytuację na złotym, który wciąż się osłabia. Nadal utrzymuje się silna nerwowość na rynku walutowym, spowodowana nie tylko sytuacją w Grecji, ale też w Hiszpanii i Portugalii - powiedziała ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.
W jej ocenie, środa raczej nie przyniesie poprawy nastrojów, a wręcz możliwe jest ich pogorszenie, jeśli prognozy gospodarcze Komisji Europejskiej, które będą opublikowane o godz. 10:00 będą gorsze od spodziewanych.
- Jeśli prognozy, głównie w sferze fiskalnej, będą nie najlepsze, spowoduje to dalsze pogorszenie nastrojów i możemy poruszać się w przedziale 4,05-4,07 za euro. Euro jest wobec dolara na najniższych od roku poziomach i wspólnej walucie trudno będzie odrabiać straty przy takim otoczeniu rynkowym - uważa Kurtek.
W środę ok. godz. 9:35 jedno euro kosztowało 4,0300 zł, a dolar 3,1095 zł. Euro/dolar kwotowy był na 1,2956.
We wtorek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 3,9840 zł, a za dolara 3,0523 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3049.
ISB