Złoty w cieniu Grecji
Środowe przedpołudnie upływa pod znakiem wahań USD/PLN i EUR/PLN wokół poziomów z wczorajszego zamknięcia.
10.02.2010 12:01
O godzinie 11:25 za dolara trzeba było zapłacić 2,9402 zł, a euro kosztowało 4,0529 zł. Oznacza to odpowiednio wzrost i spadek po 0,2 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia.
Dzisiejsze nastroje na rynkach finansowych, co również odnosi się do złotego i innych walut regionu, w głównej mierze kształtowane są przez doniesienia i rynkowe plotki nt. pomocy dla zadłużonej Grecji. Wczoraj wieczorem pojawiły się nieoficjalne informacje, że taką pomoc przygotowuje niemiecki rząd. Szybko zostały one jednak zdementowane. Jednak ilość plotek jakie pojawiły się w ostatnim czasie sugeruje, że taka pomoc ze strony innych krajów Strefy Euro lub Unii Europejskiej ostatecznie będzie mieć miejsce. Nie jest wykluczone, że temat pomocy dla Grecji będzie jednym z głównych tematów czwartkowego szczytu Unii Europejskiej, poświęconego wyjściu z kryzysu i nowej unijnej strategii gospodarczej. Dlatego w oczekiwaniu na jego wyniki, jeżeli tylko nie pojawią się nowe impulsy, nastroje na rynkach finansowych mogą pozostawać dobre, co będzie mieć pozytywny wpływ na notowania złotego. Przedpołudniowe wahania kursów USD/PLN i EUR/PLN nie wpływają na zmianę układu sił na wykresach. W dalszym ciągu zapoczątkowane
w poniedziałek umocnienie polskiej waluty trzeba traktować jako odreagowanie wcześniejszego osłabienia. Dlatego w perspektywie najbliższych tygodni należy się liczyć przynajmniej z jeszcze jedną falą przeceny, która może wynieść dolara do sugerowanego przez analizę techniczną poziomu 3,10-3-15 zł, a euro w okolice grudniowego szczytu (4,21 zł). W średnim i długim terminie takie ruch będzie tylko korektą, gdyż aprecjacja złotego w dalszym ciągu pozostaje scenariuszem bazowym.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.