![Nabici w wolną Wigilię. Kasjerzy jadą na oparach [OPINIA]](https://v.wpimg.pl/YThhNDZidjUJCjh3dRJ7IEpSbC0zS3V2HUp0ZnVaaGAQWXlydQ8wOA0aKzQ1Rz4mHRgvMypHKThHCT4tdR9oewwBPTQ2CCB7DQUsIT5GbmVQWignbV90bFFeKmluW2A1RQl7cWJEa2ANCy98O11vNgtYbDk)
Zmowy nie było
Nie doszło do zmowy cenowej firm skupujących porzeczki, twierdzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dlatego nie będzie wszczynał postępowania w tej sprawie, informuje "Nasz Dziennik".
Z wnioskiem do UOKiK 8 lipca wystąpił minister rolnictwa Marek Sawicki. Była to reakcja na skargi protestujących sadowników, którzy skarżyli się zwłaszcza na bardzo niskie ceny skupu czarnych porzeczek (maksimum 70 groszy za kilogram, gdy koszty produkcji są szacowane na 2 zł).
UOKiK nie podzielił podejrzeń resortu i rolników, bo nie znalazł dowodów wskazujących na zmowę cenową. Uznał, że w tym roku podaż znacznie przewyższyła popyt, a na dodatek zakłady przetwórcze mają jeszcze zapasy z poprzednich sezonów, w postaci mrożonek (30 tys. ton) i koncentratu soku (16 tys. ton).
Zdaniem Urzędu niskie ceny skupu owoców to rezultat normalnej gry rynkowej w warunkach dużego urodzaju.
