To ostatni rok niskich składek OC?

Jaki był mijający rok dla rynku ubezpieczeniowego? Czy był lepszy dla ubezpieczycieli, czy dla konsumentów? Spełnienia, których prognoz możemy spodziewać się w 2015? Znaleźliśmy odpowiedzi na te pytania.

To ostatni rok niskich składek OC?
Źródło zdjęć: © Fotolia | Duncan Noakes

30.12.2014 | aktual.: 31.12.2014 09:58

Jaki był mijający rok dla rynku ubezpieczeniowego? Czy był lepszy dla ubezpieczycieli, czy dla konsumentów? Jakie są prognozy na 2015 rok w tej branży? Znaleźliśmy odpowiedzi na te pytania.

W 2014 roku wiele się działo w ubezpieczeniach. W tym sporo dobrego z punktu widzenia klienta. Za firmy ubezpieczeniowe ostro wziął się nadzór finansowy. Działania nowego prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, Adama Jassera, zdyscyplinowały nieco ubezpieczycieli chociażby w przypadku sprzedaży polisolokat. Pojawiło się też sporo zmian w przypadku innych dziedzin. Zacznijmy od tego, co najbliższe sporej części Polaków - obowiązkowe OC dla kierowców.

Wojna cenowa dobiegnie końca?

Wciąż w najlepsze trwa wojna cenowa między ubezpieczycielami. Towarzystwa konkurują o klientów, obniżając ceny obowiązkowego ubezpieczenia OC. Kierowcy się cieszą z taniej polisy, jednak odbija się to na jakości procesu likwidacji szkód. W dodatku pomimo rosnącej liczby zawartych umów sprzedaży tego ubezpieczenia, zmniejsza się kwota zebranej składki brutto.

- Po raz kolejny tylko nielicznym towarzystwom uda się na OC zarobić, a cały rynek najprawdopodobniej zamknie ten rok na minusie. Tak wynika z danych Polskiej Izby Ubezpieczeniowej - komentuje Bartłomiej Behnke ekspert porównywarki ubezpieczeń superpolisa.pl

Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych (BRU) zauważa, że obowiązkowe ubezpieczenie OC to niestety "chory segment rynku ubezpieczeniowego". W jej ocenie stosowane przez większość ubezpieczycieli standardy postępowań odszkodowawczych skutecznie odstraszają potencjalnych klientów od nabywania dobrowolnych produktów ubezpieczeniowych.

Jednym z istotniejszych wydarzeń na rynku było wprowadzenie Bezpośredniej Likwidacji Szkód (BLS). W tej chwili oferują ją dwa towarzystwa ubezpieczeniowe, ale w przyszłym roku ma się upowszechnić. Zdaniem wielu, jest to zmiana prokonsumencka, ponieważ w przypadku powstania szkody kierowca będzie zgłaszał się do swojego ubezpieczyciela, a nie sprawcy, co ma znacząco przyśpieszyć proces wypłaty odszkodowania.

- Z pewnym dystansem i ostrożnością odnoszę się do wszechobecnego entuzjazmu w związku z coraz szerzej stosowanym systemem Bezpośredniej Likwidacji Szkód, bowiem uważam, że uprzednio należy dokonać głębokiej sanacji w procesach odszkodowawczych, a dopiero następnie oferować poszkodowanym dodatkowy bonus w postaci możliwości zgłoszenia się po odszkodowanie do swojego ubezpieczyciela - komentuje Krystyna Krawczyk.

Co ciekawe pozytywnie do wprowadzenia BLS są nastawieni sami ubezpieczyciele. Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń, zauważa, że jest to radykalna zmiana prokonsumencka, ale może zmienić rynek także w sposób korzystny dla towarzystw.

- Jak wiadomo, obecnie posiadacze samochodów wybierając ofertę OC, nie kierują się niczym poza ceną. BLS wprowadza do OC komponent jakościowy. Kierowca wreszcie będzie mógł się przekonać, jaki serwis jest w stanie zapewnić firma, której płaci składkę. Daje to szansę na to, że przynajmniej część kierowców przestanie wybierać oferty najtańsze, bo zależeć im będzie na jakości likwidacji szkód - komentuje Tarczyński.

OC: Co w 2014 zaplanowano na 2015 r.?

Jak zauważa Bartłomiej Behnke w ciągu ostatnich miesięcy zapowiedziano wprowadzenie po nowym roku dwóch, bardzo istotnych z punktu widzenia ubezpieczeń OC zmian. O pierwszej, czyli BLS już wspominaliśmy.

Druga zmiana, to ogłoszona w drugiej połowie grudnia przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) lista wytycznych, którymi od 31 marca 2015 r. będą musieli kierować się ubezpieczyciele likwidując zgłaszane do nich szkody - proces postępowanie po szkodzie ma być jak najbardziej przyjazny klientom.

To wszystko zmiany na lepsze dla klienta, jednak mogą one za sobą pociągnąć nieprzyjemne skutki w postaci droższych stawek za ubezpieczenie. Wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód oraz dostosowanie się do wytycznych KNF-u, najprawdopodobniej zdecydowanie podniesie koszty działalności towarzystw ubezpieczeniowych.

- Eksperci szacują, że samo wprowadzenie zaleceń KNF-u może oznaczać dla rynku dodatkowy wydatek na poziomie nawet 1,5 mld zł rocznie. To oczywiście niebawem może odbić się na cenach. OC będzie, więc prawdopodobnie droższe. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nawet jeśli w 2015 roku ceny OC faktycznie wzrosną, towarzystwa nie przestaną walczyć o klientów składkami - zaznacza Behnke, ekspert superpolisa.pl

Behnke jest zdania, że konkurencja przeniesie się być może na nieco wyższy poziom cen, ale nadal będzie można otrzymać rabat np. za jazdę bez szkód, z uwagi na wiek czy wykonywany zawód. To w naturalny sposób otwiera kierowcom drogę do oszczędności, którzy tak jak teraz będą musieli zestawić ze sobą kilka czy kilkanaście ofert, aby wybrać tę najkorzystniejszą.

Zmiany nie tylko w OC

Chociaż kwestie związane z ubezpieczeniami dotyczą większości Polaków, każdy posiadacz auta ma obowiązek wykupić ubezpieczenie, to zmian dochodziło także w innych obszarach rynku.

Jak zauważa dyrektorka Biura Rzecznika Ubezpieczonych w 2014 roku doszło do "znacznych perturbacji" na rynku ubezpieczeń inwestycyjnych. Chodzi głównie o ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem inwestycyjnym, które oparte są na skomplikowanych parametrach inwestycyjnych. Ich ryzyko w całości pokrywał ubezpieczony konsument, który był aż nadto obarczony wysokimi kosztami ich obsługi. Co więcej, klient nie mógł właściwie zrezygnować z umowy w pierwszych latach z powodu wysokich kosztów, które często sięgały 90 proc. zainwestowanych środków.

Takie ubezpieczenia były często sprzedawane przez pracowników banków i doradców finansowych z pominięciem istotnych informacji dla klienta. Byli oni nakłaniani do zawierania niepotrzebnych im umów. Do tego były to często ubezpieczenia grupowe, wobec których klient jest bezbronny i ma utrudnione dochodzenie swoich praw.

- Nie należy się dziwić iż zapisy tych umów zasilają wciąż Rejestr Prezesa UOKiK zawierający klauzule niedozwolone w obrocie z konsumentami jak i praktyki ubezpieczycieli uznawane decyzjami Prezesa UOKiK za naruszające ich zbiorowe interesy oraz nakładającym znaczące kary finansowe na podmioty rynku finansowego - komentuje Krystyna Krawczyk.

Również Marcin Tarczyński z PIU zauważa, że rynek reguluje coraz więcej rekomendacji czy wytycznych. W przyszłym roku pojawi się ich jeszcze więcej.

Wyzwania w 2015 roku

- Na rynku ubezpieczeń na życie nowe regulacje podatkowe eliminują w zasadzie z rynku krótkoterminowe polisy o charakterze inwestycyjnym i oszczędnościowym, których sprzedaż w ostatnim okresie i tak była mocno ograniczona - komentuje Tarczyński.

Analityk dodaje, że w przyszłym roku pojawią się także nowe wytyczne w sprawie dystrybucji, które zmienią przede wszystkim obraz rynku życiowego w Polsce. - Przyszły rok będzie niezwykle ważny dla ubezpieczeń z UFK. Niektóre firmy już w tej chwili w znacznym stopniu zmieniły konstrukcję swoich produktów. Ubezpieczyciele będą się też musieli przygotować na nowe nadchodzące regulacje prawne w kwestii UFK - dodaje Tarczyński.

Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych 2014 rok był przełomowy, chociażby z powodu podjęcia próby naprawy rynku przez organ nadzorujący rynek finansowy i to zarówno w przypadku segmentu życiowego jak i komunikacyjnego. Przyszły rok ma być sprawdzianem skuteczności i tego jak bardzo nadzór jest zdeterminowany.

- Ważne dla poprawy pozycji konsumenta na rynku finansowym będzie miał kształt, jaki ostatecznie przyjmie polska ustawa implementująca dyrektywę Parlamentu Europejskiego, w sprawie alternatywnych metod rozstrzygania sporów konsumenckich - której termin wejścia w życie mija 9 lipca 2015 r. - wylicza Krystyna Krawczyk z BRU.

Zauważa też, że często, głównie ze strony niektórych instytucji finansowych padają ostrzeżenia o zagrożeniu, jakie niesie wprowadzanie regulacji prawnych chroniących konsumenta i określanie tych działań mianem zagrożeń regulacyjnych dla sektora ubezpieczeniowego.
- Nie ma dymu bez ognia. Gdyby ubezpieczyciele traktowali konsumentów podmiotowo i zgodnie z rolą, jaką pełnią dla harmonijnego rozwoju gospodarki, wówczas tak głębokie regulacje legislacyjne nie byłyby potrzebne. - podsumowuje Krawczyk.

uokikubezpieczenie ocubezpieczenie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (140)