Trwa ładowanie...

Jak się oszukuje na żywności? Raport IJHARS nie pozostawia złudzeń

Producenci kurczaków nastrzykują mięso większą ilością wody niż to dozwolone,a olejów kłamią w informacjach o składzie. Z kolei w napojach jest za dużo konserwantów - to tylko kilka opinii o producentach żywności. Raport ze swoich badań opublikowała Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS).

Jak się oszukuje na żywności? Raport IJHARS nie pozostawia złudzeńŹródło: Fotolia, fot: gui yong nian
d2xh66j
d2xh66j

Producenci kurczaków nastrzykują mięso większą ilością wody niż to dozwolone, a olejów kłamią w informacjach o składzie. Z kolei w napojach jest za dużo konserwantów - to tylko kilka opinii o producentach żywności. Raport ze swoich badań opublikowała Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS).

Inspekcja odpowiedzialna jest za przeprowadzenie badań produktów sprzedawanych nam w sklepach. Co miesiąc wybiera inną żywność i sprawdza, czy jest zgodna z normami i deklaracjami producentów. W II kwartale 2015 roku przebadano m.in. pieczywo, napoje bezalkoholowe, mięso drobiowe czy przyprawy. Jedyną kategorią, do której IJHARS nie miała żadnych uwag, była oliwa z oliwek.

- W zakresie cech organoleptycznych (czyli w uproszczeniu smaku, wyglądu i zapachu - przyp. red.) zakwestionowano pojedyncze partie pieczywa. Wykryte nieprawidłowości dotyczyły nierównomiernej porowatości miękiszu pieczywa bezglutenowego, a zgodnie z deklaracją producenta powinna być ona równomierna - podaje IJHARS.

Gorzej było z właściwościami fizykochemicznymi. Inspekcja stwierdziła, że w coraz większym stopniu oszukują nas producenci przypraw, olejów roślinnych i mięsa drobiowego. Nie podano jednak, jaką liczbę partii zakwestionowano.

d2xh66j

IJHARS znalazła w przyprawach zanieczyszczenia, a nawet szkodniki. Oszukiwano także na datach przydatności do spożycia. Część tego typu produktów spożywczych była też złej jakości, bo miała za dużo wody. Podobnie było z mięsem drobiowym. Inspekcja odkryła, że niektórzy producenci zawyżali w nim zawartość wody. Jej ilość przekraczała unijne normy.

Poza tym w przypadku napojów bezalkoholowych (gazowane i niegazowane) ich producenci dodawali więcej konserwantów, niż było to wskazane na etykiecie. Zdarzały się też przypadki zaniżania ilości dwutlenku węgla.

- Wystąpienie nieprawidłowości w zakresie cech organoleptycznych oraz parametrów fizykochemicznych wynika z błędów popełnionych podczas procesu produkcyjnego (np. nieprzestrzegania receptur, stosowania surowców o niewłaściwej jakości). Obecność niedozwolonych i niezadeklarowanych składników jest świadomym fałszowaniem wyrobów gotowych – pisze Inspekcja w raporcie.

Jak dodała, nadal sporo jest też błędów w nazewnictwie produktów i informacjach na etykietach. Piekarniom zdarza się nie informować, z chlebem z jakiej mąki mamy do czynienia. Inny przykład: chleby miały na torebce nadruk z bochenkiem wyjmowanym z pieca opalanego drewnem. Tymczasem w piekarni nigdy takich pieców nie było. Zdarzają się także problemy z odpowiednim oznakowaniem alergenów (brak podkreśleń lub pogrubień w składzie).

d2xh66j

Choć zasady marketingu opracowano niemal do perfekcji, to przedsiębiorcy nadal mają problemy z geografią. Na produktach pisano, że pochodzą z Bułgarii, choć przywieziono je z Rosji. Innym razem wpisywano Chiny zamiast Indie.

IJHARS w sumie nałożyła kary pieniężne na kwotę ponad 100 tys. zł, rozkłada się ona jednak na 79 firm. Do tego dochodzą jeszcze mandaty na sumę 24 tys. zł. Zapłacić ma je 111 przedsiębiorstw. Tradycyjnie Inspekcja nie informuje, które dokładnie firmy oszukują swoich klientów.

d2xh66j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xh66j