Koniec z syndromem pierwszej dniówki. Szykują się zmiany w kodeksie pracy

Wzmocnienie ochrony praw pracowniczych i zapobieganie nielegalnemu wykonywaniu pracy to główny cel projektu, którym już jutro ma się zająć rząd. Projekt przewiduje, że umowa z zatrudnionym musi być zawarta przed dopuszczeniem go do pracy, a nie jak dotychczas - w dniu rozpoczęcia.

Koniec z syndromem pierwszej dniówki. Szykują się zmiany w kodeksie pracy
Shutterstock

29.02.2016 13:06

- Nowe rozwiązanie zlikwiduje tak zwany syndrom pierwszej dniówki, czyli sytuacji, gdy w razie kontroli pracodawca tłumaczy, że ktoś pracuje bez umowy, bo jest pierwszy dzień w pracy i zaraz umowę podpisze - podkreśla Paweł Śmigielski z OPZZ.

Paweł Śmigielski zaznaczył, że w czasie debaty w zespole do spraw prawa pracy Rady Dialogu Społecznego żadna ze stron nie miała wątpliwości, że ten zły przepis kodeksu pracy trzeba jak najszybciej zmienić.

Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan zwrócił uwagę, że zmiana przepisu będzie korzystna nie tylko dla pracowników, ale też samych pracodawców. Dodał, że nowe rozwiązanie będzie zapobiegało nieuczciwej konkurencji pomiędzy pracodawcami.

Nowelizacja przepisu, która ma utrudnić stosowanie tak zwanego "syndromu pierwszej dniówki" podoba się także Aleksandrowi Łaszkowi z Forum Obywatelskiego Rozwoju. Podkreślił, że przepis, który ma być zmieniony, był furtką pozwalającą na rozwijanie szarej strefy i trwanie w niej. Dobrze więc, że przepisy są zmieniane z korzyścią dla uczciwych pracodawców i pracowników.

W obowiązującym obecnie kodeksie pracy, który wszedł w życie w 1975 roku, jest więcej przepisów nieprzystających do współczesnych realiów. Rząd zapowiada napisanie kodeku od początku. Ma się tym zająć Komisja Kodyfikacyjna, złożona między innymi z profesorów i ekspertów prawa pracy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)