Burger King wspiera gejów. Ale nie w Polsce
Burger King w San Francisco wprowadził specjalną ofertę w związku z miesiącem dumy środowisk gejowskich, biseksualnych i transpłciowych. Na portalach społecznościowych w USA zawrzało, a klienci nawołują do bojkotu. Wirtualna Polska sprawdziła, czy podobnej akcji możemy spodziewać się w Polsce.
03.07.2014 | aktual.: 06.07.2014 12:47
W ramach poparcia dla miesiąca dumy środowisk LGBT, restauracja Burger King w San Francisco wprowadziła do sprzedaży kanapkę whopper zawiniętą w tęczowy papier z napisem "W środku wszyscy jesteśmy tacy sami". Ograniczona do jednej placówki kampania marketingowa wywołała burzę w internecie i spowodowała nawoływania do bojkotu restauracji - donosi portal Business Insider.
Choć tęczowe burgery są dostępne tylko w jednej restauracji, to ich zdjęcie pojawiło się na oficjalnej stronie Burger Kinga na Facebooku, którą lubi ponad 7 mln osób. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. "Posunęliście się za daleko i moja rodzina w przyszłości nie będzie już wspierać waszego biznesu", "Żegnaj Burger Kingu! Przez deklarację polityczną straciliście 40-letniego klienta", "KOCHAM Whoppera, ale nie zjem go nigdy więcej" - to wypowiedzi niektórych z internautów.
Nawoływania do bojkotu sieci pojawiły się również na Twitterze. Internauci zarzucają też sieci, że wdzięczy się do mniejszości seksualnych, tylko po to by więcej zarobić. Z drugiej strony nie brakuje głosów internautów wspierających akcję Burger Kinga.
Tęczowe stypendium
Wsparcie Burger Kinga wobec środowisk LGBT ma jednak nie tylko symboliczny wymiar. Jak informuje Business Insider sieć restauracji przekazuje zysk ze sprzedaży tęczowych hamburgerów na stypendia dla kandydatów na studia o orientacji homo-, bi- i transseksualnej, którzy w przyszłym roku ukończą liceum.
A co z Polską?
Miesiąc dumy gejowskiej to rozwinięcie zapoczątkowanej w latach 70. ubiegłego roku idei gejowskich parad. W 2000 r. po raz pierwszy czerwiec miesiącem dumy LGBT ogłosił prezydent USA Bill Clinton. Od 2009 r. co roku to samo robi Barack Obama. Można więc powiedzieć, że jest to akcja dość mocno osadzona w amerykańskiej rzeczywistości. A co z polskim odłamem amerykańskiej restauracji? Czy whoppery nad Wisłą też będą zawijane w tęczowe papierki?
- Działania które podejmuje Burger King na świecie i my tutaj nie są powiązane. Jesteśmy niezależnym operatorem Burger Kinga - mówi WP.PL Iwona Sarachman, rzecznik AmRestu. - Oczywiście standardy dotyczące działania restauracji i oferty muszą być utrzymane, ale działania operacyjne skierowane do klientów w poszczególnych krajach są ustalane lokalnie.
Biorąc pod uwagę nastawienie polskiego społeczeństwa, progejowska akcja w polskim Burger Kingu raczej nie pojawi się w najbliższej przyszłości.
- Akcja, o której mowa była skierowana do konsumentów w USA. My takich planów na dzisiaj nie mamy. Patrząc na to, czego nasi konsumenci oczekują, nie rozważaliśmy takiego tematu. Prowadzimy inne działania marketingowe - wyjaśnia Iwona Sarachman.