GUS podał ważne dane
Główny Urząd Statystyczny podał ważne dane o polskiej gospodarce. Sprzedaż detaliczna w sierpniu licząc rok do roku wzrosła o 11,3 proc. Bezrobocie wynosi 11,6 proc.
23.09.2011 | aktual.: 23.09.2011 14:45
Dane są lepsze niż spodziewali się analitycy. Według ekspertów sprzedaż detaliczna miała nieznacznie przekroczyć 9 proc. Poziom bezrobocia jest na spodziewanym poziomie. W sierpniu bez pracy jest 1 855 300 osób. Dane są minimalnie lepsze niż w lipcu, gdy bez pracy pozostawało 11,7 proc.
Licząc miesiąc do miesiąca sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,1 proc.
Piotr Bielski, ekonomista Banku Zachodniego WBK, przyznaje, że spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej, ale nie aż tak dużego. - Widać, że wydatki gospodarstw domowych rosną, co napawa optymizmem. Na razie pogarszająca się sytuacja na rynkach nie skłania Polaków do wstrzymywania się z zakupami - mówi w rozmowie z WP. - Z drugiej strony pojawiają się pewne oznaki, które można interpretować, jako zapowiedź lekkiego pogorszenia koniunktury - zaznacza. Chodzi o dobra trwałe, a zwłaszcza o kategorię meble i AGD. - Widać, że wstrzymujemy się z większymi zakupami.
Zdaniem Piotra Bielskiego w kolejnych miesiącach sprzedaż detaliczna nadal będzie rosła, ale już nie tak spektakularnie jak w poprzednich miesiącach. - Dwucyfrowych wzrostów już raczej się nie spodziewam - komentuje dla WP.
Podobnie sądzi Ignacy Morawski z Polskiego Banku Przedsiębiorczości - Moim zdaniem sprzedaż detaliczna w ostatnich miesiącach tego roku będzie rosła w tempie poniżej 10 proc. Z tych danych trudno jednak odczytać jasny trend. Gdyby zmiany były rzędu przynajmniej 5 proc, można by pokusić się o ścisłą prognozę.
Ekonomiści przekonują, że szczególnie trudno będzie o dobry wynik w grudniu. Wynika to z olbrzymiego efektu bazy. W ostatnich tygodniach ubiegłego roku Polacy ruszyli do dużych zakupów, bo od 1 stycznia 2011 roku zaczynała obowiązywać nowa wyższa stawka VAT. A to mocno wywindowało wynik, który w tym roku trudno będzie poprawić.
Jak to się przełoży na całą gospodarkę? Ignacy Morawski sądzi, że wzrost PKB w III kwartale osiągnie solidny wzrost rzędu 3,7 - 3,9 proc. Mimo to dalsze spowolnienie jest nieuniknione.