Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Nastoletni mieszkaniec Tychów wyłudził od seniorów setki tysięcy złotych, podając się za adwokata. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i stanął przed sądem. Ten skazał 17-latka na cztery lata więzienia i nakazał zwrot pieniędzy - pisze "Gazeta Wyborcza". Wyrok nie jest prawomocny.
Pierwsze zgłoszenia o oszustwach zaczęły spływać na policję na początku 2025 r. Scenariusz był podobny. Do seniora dzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza informując, że ktoś z jego rodziny spowodował wypadek. Do ofiary wyruszał wówczas "adwokat", który miał odebrać od niej pieniądze przeznaczone na wpłatę kaucji. W innym wypadku, przekonywał rzekomy policjant, krewny rozmówcy trafi do więzienia.
"Pokrzywdzeni potwierdzili śledczym, że łącznie przekazali rzekomemu adwokatowi aż 600 tysięcy zł. Wreszcie w maju oszusta namierzyli policjanci z wydziału zwalczania przestępczości przeciwko mieniu z Katowic. Okazało się, że to 17-letni mieszkaniec Tychów" - pisze GW. Gdy funkcjonariusze ujęli oskarżonego, był on ubrany w garnitur i zmierzał na kolejne spotkanie.
"Mega zysk". Tyle można zarobić w jeden dzień w second handzie
Prokuratura w Katowicach oskarżyła nastolatka o oszustwa na szkodę seniorów. W wyroku stwierdziła, że oskarżony zrobił sobie z wyłudzania pieniędzy źródło utrzymania.
Policja ostrzega
Policja przypomina, że nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy ani nie odbiera gotówki od obywateli. Nie należy także przelewać środków na wskazane przez nieznajomych konta, a w przypadku podejrzanych telefonów należy zachować czujność i samodzielnie weryfikować prośby o pomoc.
Numer telefonu dzwoniącego łatwo sfałszować, dlatego nie należy ufać temu, co wyświetla się na ekranie. W przypadku podejrzenia oszustwa należy niezwłocznie powiadomić policję, dzwoniąc pod numer 112.