300 tysięcy straci pracę
Do końca roku pracę straci aż 300 tysięcy Polaków, szacuje resort pracy.
04.05.2009 | aktual.: 04.05.2009 13:01
Dziennik podaje przykład Trójmiasta, w którym bez pracy będzie nawet 20 tysięcy ludzi. W samym tylko Gdańsku od początku roku bezrobocie wzrosło o 30 procent, a ma być jeszcze gorzej, bo szykują się tutaj kolejne zwolnienia. Aż 2,5 tys. stoczniowców ze Stoczni Gdańsk obawia się zwolnień.
Fakt podaje, że pracownicy stoczni robią co mogą, by nakłonić rząd do ratowania firmy, której grozi bankructwo.
– Będziemy bronić się do skutku, rząd musi zrozumieć, że takich zakładów jak nasz nie da się ratować bez dodatkowych pieniędzy – mówi gazecie Karol Guzikiewicz, wiceszef „Solidarności” w Stoczni Gdańsk. – Planujemy kolejne protesty. Chcemy, by 4 czerwca stał się dniem protestów w obronie wszystkich zwalnianych.
Masowe zwolnienia grożą też pracownikom Akademickiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W Gdyni w najgorszej sytuacji jest jeden z największych zakładów pracy, czyli Stocznia Gdynia. Tu do końca maja bez pracy ma zostać ponad 5 tys. osób!
Tylko do końca marca w woj. pomorskim zapowiedziano prawie tysiąc zwolnień, ale to tylko część tego, co ma stać się do końca roku – do tego czasu aż 20 tys. ludzi zostanie w Trójmieście bez pracy - informuje "Fakt". Oferty pracy, które są dostępne na Pomorzu, skierowane są do handlowców, ekonomistów. Według resortu pracy, do końca roku w całym kraju zostanie zwolnionych aż 300 tysięcy ludzi.