Anna Yurchenko: odbudowa infrastruktury Ukrainy to koszt 100 mld EUR
Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się już przeszło 4 miesiące temu. Jak podaje Reuters, konflikt za naszą wschodnią granicą pochłonął już niemal 50 tys. ludzkich istnień, zmusił do ucieczki co najmniej 15 mln uchodźców, a łączną wartość zniszczonego mienia szacuje się już na kwotę ok. 600 mld EUR. Dla porównania – taka kwota pozwoliłaby na budowę ok. 1600 Stadionów Narodowych w Warszawie lub niemal 200 farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Oszacowanie aktualnych strat jest bardzo ważne, ale najważniejszym jest to, by już teraz snuć plany i podejmować pierwsze kroki w kontekście odbudowy kraju po wojnie, która przecież nie będzie trwała wiecznie.
13.07.2022 10:18
Skala zniszczeń Ukrainy w związku z trwającym konfliktem zbrojnym jest praktycznie niepoliczalna. Jednak żeby mieć szersze rozpoznanie i zrozumieć jak wielkie są potrzeby finansowe w kontekście odbudowy Ukrainy, porozmawialiśmy z wiceminister infrastruktury tego kraju, Anną Yurchenko, która była obecna na organizowanym przez kancelarię Kochański & Partners wydarzeniu dotyczącym tego procesu. Jak przyznaje, odbudowa tylko ukraińskiej infrastruktury pochłonęłaby dzisiaj ok. 100 mld EUR.
Jakie są perspektywy oraz prognozy, jeśli chodzi o potrzeby finansowe Ukrainy po zakończeniu konfliktu zbrojnego?
Anna Yurchenko, wiceminister infrastruktury Ukrainy: Wojna diametralnie zmieniła funkcjonowanie naszego kraju, przede wszystkim w aspektach związanych mniej lub bardziej z branżą transportową. Wojsko Federacji Rosyjskiej już od pierwszego dnia wojny zaczęło bombardować i niszczyć pociskami rakietowymi obiekty infrastruktury transportowej. Obliczenia szkód poniesionych przez tę branżę prowadzimy na bieżąco i choć nie znamy jeszcze ostatecznych liczb, już na tę chwilę są one katastrofalnie wielkie. Należy jednocześnie pamiętać, że od początku agresji rosyjskiej zostały zniszczone lub w znaczniej mierze uszkodzone obiekty ukraińskiej infrastruktury w niemal niepoliczalnym wymiarze. To są zrujnowane mosty, drogi, koleje, a także cywilne lotniska, które nadal są atakowane z powietrza przez rosyjskich terrorystów. Straty są olbrzymie. A to oczywiście nie koniec tej listy, bowiem znacznemu uszkodzeniu uległ też sektor komunalny – ulice miast, tabory środków komunikacji publicznej, a także budynki mieszkalne, obiekty infrastruktury gospodarczej i społecznej. Jeśli chodzi o potrzeby finansowe Ukrainy to według wstępnych obliczeń kwota potrzebna na odbudowę infrastruktury sięgnęła dzisiaj poziomu ponad 100 mld EUR, z których niemal połowę należałoby przeznaczyć na odbudowę samej infrastruktury transportowej. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że wspomniana kwota uwzględnia jedynie straty infrastrukturalne od początku aktywnej fazy rosyjskiej inwazji rozpoczętej 24 lutego bieżącego roku i nie dotyczy strat na terytoriach Krymu i części regionu Donbasu, znajdujących się pod rosyjską okupacją od 2014 roku. Wracając – każdy kolejny dzień przynosi nowe zniszczenia i ze względu na trwające walki, nie jest możliwe określenie faktycznego rozmiaru szkód infrastrukturalnych naszego kraju. Z pewnością jednak cała ta infrastruktura będzie potrzebowała jak najwcześniejszej odbudowy.
Odbudowa zniszczeń infrastrukturalnych to na dzisiaj koszt rzędu 100 mld EUR, ale prawie połowa tej kwoty pokryłaby "jedynie" odbudowę jednego sektora. Zatem, jak duże straty w infrastrukturze transportowej poniosła Ukraina? Jakich rozmiarów jest skala zniszczeń i jakie są przeszkody w ich odbudowie?
Anna Yurchenko: Największe straty poniosła infrastruktura drogowa – na pokrycie wszystkich szkód w tym sektorze potrzebowaliśmy na dzisiaj około 30 mld EUR. Zniszczeniu lub poważnemu uszkodzeniu uległo prawie 24 tys. km dróg, w tym 8,7 tys. km dróg krajowych oraz 304 mostów drogowych. Z infrastrukturalnego punktu widzenia, to właśnie strata tych ostatnich obiektów wydaje się być najbardziej krytycznym punktem. Zniszczenie przepraw mostowych na drogach krajowych zmusza kierowców do podróżowania objazdami. To powoduje, że pokonują dodatkowe kilkadziesiąt, a nawet kilkaset kilometrów, a to z kolei prowadzi do znacznych strat po stronie przewoźników i zwiększa koszty produkcji towaru ze względu na rosnące wydatki transportowe, a także konieczność zapewnienia większej ilości ciężarówek w celu przewiezienia tej samej ilości ładunku. Problem ten wydaje się szczególnie dotkliwy w sektorze rolniczym, zwłaszcza teraz, gdy zbliża się sezon żniw, bowiem brak wystarczającej liczby ciężarówek może doprowadzić do znacznego wzrostu cen na produkty rolne, a nawet strat spowodowanych zepsuciem produktów z powodu niemożności ich terminowego dostarczenia w celu przetwarzania, przechowywania i dalszego eksportu. Aby przynajmniej częściowo załagodzić ten kryzys transportowy, konieczne jest jak najszybsze odnowienie ruchu za pomocą tymczasowych rozwiązań inżynieryjnych na najważniejszych trasach drogowych. Tak przywrócono już ruch na 40 mostach, a na odcinku niespełna 1 tys. km usunięto przeszkody spowodowane działaniami wojennymi. Trzeba również pamiętać, że problemy odbudowy infrastruktury transportowej nie należy ograniczać jedynie do pozyskania niezbędnych środków finansowych. Możemy natknąć się także na problemy logistyczne (zerwane łańcuchy dostaw materiałów budowlanych, zwłaszcza bitumu), materialno-techniczne (zniszczeniu uległ sprzęt przeznaczony do budowy dróg), kadrowe (część specjalistów wyjechała za granicę, część wstąpiła w szeregi Ukraińskich Sił Zbrojnych) i pozostałe (konieczność rozminowywania, deficyt paliwa, ciągłe ostrzały itp.). Samo przywrócenie ruchu na autostradach i liniach kolejowych nie będzie wystarczającym krokiem w rozwiązaniu problemu eksportu produktów rolnych i przemysłowych. W kwestii zapewnienia krajowi prawidłowego importu krytycznie ważnych produktów niezbędnym krokiem będzie też odblokowanie portów Morza Czarnego.
A co jeśli chodzi o infrastrukturę energetyczną?
Anna Yurchenko: Odpowiedzi na pytania związanie z energetyką leżą w kompetencji ukraińskiego Ministerstwa Energetyki, jednak należy zauważyć, że Ministerstwo Infrastruktury ma za zadanie zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Główne działania, które realizujemy w tym kierunku to: zmiana logistycznych łańcuchów dostaw na dostawy z Europy, zwiększenie udziału transportu kolejowego w tych dostawach, realizacja programu "Otwarta granica" w celu zwiększenia przepustowości drogowych punktów kontrolnych i liberalizacji przewozów drogowych, a także rozwój infrastruktury portowej w regionie Dunaju. Jednak głównym problemem w zapewnieniu wystarczającej ilości produktów naftowych pozostaje wspomniane już blokowanie portów Morza Czarnego.
Jak wygląda sytuacja związana z infrastrukturą komunalną i społeczną? Czy w tym sektorze zniszczenia również są tak dotkliwe jak w pozostałych przypadkach?
Anna Yurchenko: Według danych Kijowskiej Szkoły Ekonomii od początku wojny Rosji z Ukrainą uszkodzono, zniszczono lub odebrano właścicielom łącznie co najmniej 44,8 mln metrów kwadratowych mieszkań, 656 placówek medycznych, 1177 placówek oświatowych i 668 przedszkoli. Ministerstwo Infrastruktury stara się naprawiać zniszczone obiekty infrastruktury, które pełnią poniekąd funkcje społeczne – przede wszystkim łączą miejscowości dotknięte wojną z placówkami pomocy socjalnej i medycznej. Problemy w szybkiej odbudowie infrastruktury społecznej są takie same, jak przy branży transportowej, dlatego też należy opracować całościowe podejście do odbudowy infrastruktury, czym aktualnie zajmuje się Narodowa Rada Odbudowy Ukrainy powołana przez Prezydenta Ukrainy.
Jak ważna jest i może być rola polskiego biznesu w odbudowie Ukrainy?
Anna Yurchenko: Długość granicy pomiędzy Polską a Ukrainą wynosi 535 km – między innymi dlatego uważamy Polskę za kluczowego partnera w rozwoju handlu i realizacji wspólnych projektów biznesowych. W tym celu dokładamy wszelkich starań, aby zliberalizować przewozy drogowe, rozwinąć połączenia kolejowe i pogłębić integrację naszej sieci transportowej w ogólnoeuropejską sieć transportową. Rozwój infrastruktury transportowej między naszymi krajami spowoduje wzrost wymiany handlowej między krajami, a w konsekwencji zainteresowanie polskiego biznesu odbudową infrastruktury Ukrainy i inwestowaniem w jej gospodarkę. Dla Ukrainy ważne jest zwiększenie przepływu eksportowanych z Ukrainy produktów przez Polskę na zachód, w tym przez porty Morza Bałtyckiego. Mamy nadzieję, że polskie przedsiębiorstwa, dysponując wystarczającymi środkami finansowymi, będą mogły włączyć się w proces szybkiej odbudowy infrastruktury na Ukrainie, gdyż mają one wystarczające doświadczenie w realizacji dużych przedsięwzięć infrastrukturalnych oraz odpowiednie zaplecze materialno-techniczne.
W jaki sposób prowadzona jest analiza strat ekonomicznych? Jest to szczególnie istotne zadanie, by później domagać się ewentualnego zwrotu utraconego mienia państwowego i społecznego w kontekście wypłat reparacji przez stronę rosyjską.
Anna Yurchenko: Jeszcze w marcu Rząd Ukrainy podjął decyzję zobowiązującą wszystkie resorty i urzędy do opracowania metod określenia ponoszonych strat w różnych sektorach gospodarki, w tym strat ekonomicznych. Prace w tym kierunku były kontynuowane przez Narodową Radę Odbudowy Ukrainy ze zniszczeń spowodowanych wojną - powołano grupę roboczą do audytu strat poniesionych w wyniku wojny. Pod koniec maja Rząd wydał postanowienie, w którym powołał Komisję do zbadania szkód wyrządzonych Ukrainie w wyniku zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej. Do głównych zadań Komisji należy przygotowywanie, przegląd i zatwierdzanie aktów normatywno-prawnych dotyczących audytu strat będących następstwem działań wojennych. W pracę Komisji zaangażowane są wiodące krajowe i zagraniczne instytucje eksperckie. Ponadto Ministerstwo Gospodarki opracowało już projekt metodologii określania zakresu i wysokości strat oraz szkód wyrządzonych przedsiębiorcom, instytucjom i organizacjom wszelkich form własności w związku ze zniszczeniem lub uszkodzeniem ich mienia w wyniku agresji zbrojnej Federacji Rosyjskiej, a także utraconych korzyści w następstwie niemożności lub utrudnień w prowadzeniu działalności gospodarczej. W najbliższym czasie spodziewamy się również raportu Banku Światowego w zakresie oceny poniesionych przez Ukrainę strat.
Jednocześnie należy pamiętać, że odbudowa Ukrainy nie ogranicza się jedynie do postawienia na nowo tych budynków, które zostały zrujnowane i do położenia tych dróg, które zostały zniszczone. Straty sięgają o wiele dalej. Jak poinformował ukraiński minister środowiska Rusłan Striłeć, ukraiński rząd będzie domagał się sprawiedliwości finansowej przed międzynarodowymi sądami od władz Rosji nie tylko za zniszczenia infrastrukturalne, ale również za szkody środowiskowo-ekologiczne.
Zdaniem ekonomistów, w latach 2014 – 2026 Ukraina może finalnie ponieść straty w wysokości nawet do 1,2 bln EUR. Nieprawdopodobnym scenariuszem jest, by całość tej kwoty pokryła Rosja, zwłaszcza że w ostatnich dniach zyskała status "technicznego bankruta", bowiem po raz pierwszy od ponad stu lat nie spłaciła swoich zagranicznych zobowiązań. Dlatego też główną nadzieją dla odbudowy Ukrainy powinny być strategiczne współprace ekonomiczne z krajami Unii Europejskiej.
By wyjść naprzeciw potrzebom finansowym Ukrainy, już teraz wiele państw, ale także organizacji, instytucji i prywatnych przedsiębiorstw zapowiada swoje wsparcie ekonomiczne. Większość z nich poczyniło już pierwsze kroki w stronę realizacji planu odbudowy Ukrainy. Dla przykładu, warszawska kancelaria prawnicza Kochański & Partners organizowała w ostatnim czasie event o nazwie "(Re)build (New) Ukraine", podczas którego prawnicy dyskutowali z międzynarodowymi ekspertami m. in. o możliwych kierunkach inwestycyjnych, potencjalnych źródłach finansowania oraz o pozostałych scenariuszach niwelowania i łagodzenia konsekwencji trwającej jeszcze wojny.