Armia, pobudka!

Doradca ministra obrony Bogusław Pacek powiedział gazecie: "nie wykluczamy, że blisko Polski będzie konflikt na szerszą skalę".

- Co więcej, nie możemy zaprzeczyć, że obejmie nasz kraj - dodał generał. To pierwsza tego typu oficjalna deklaracja Ministerstwa Obrony Narodowej - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Pisze on też, że w związku z trwającym napięciem resort podejmuje wiele działań, by nasza armia była gotowa na konflikt z Rosją. Miejsca po odchodzących do rezerwy żołnierzach są natychmiast uzupełniane. Trwają prace nad zwiększeniem Narodowych Sił Rezerwowych o połowę.

MON postanowił też zwiększyć liczbę wzywanych na przymusowe szkolenia - w zeszłym roku było na nich 3,5 tysiąca rezerwistów, a w tym ma być ich ponad siedem tysięcy. Resort przyznaje otwarcie, że w kolejnych latach szkolenie rezerwy na wypadek wojny ma być priorytetem.

- Nie ma co ukrywać, że zagrożenie ze strony Rosji jest dla nas realne - ocenia w rozmowie z "DGP" gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM.