Bakaliowa uczta

Wprawdzie coraz częściej Polacy sięgają po bakalie jako substytut tradycyjnej przekąski, ale szczyt ich sprzedaży wciąż przypada na okresy przedświąteczne.

Bakaliowa uczta
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Bakalie to szeroka kategoria, której zakres ze względu na jej specyfikę trudno jednoznacznie skwalifikować. Najczęściej stosowanym jednak przez producentów podziałem jest rozbicie na orzechy, owoce suszone i kandyzowane, pestki i ziarna oraz masy do ciast: krówkowe i makowe. - Głównym składnikiem mas makowych, które były pionierami tej podkategorii, są właśnie bakalie. Ponadto masy do ciast występują w ofercie przede wszystkim firm typowo bakaliowych, a ich prze-znaczenie jest zbieżne z najbardziej popularnym, tradycyjnym postrzeganiem bakalii jako składni-ka świątecznych wypieków - objaśnia Grzegorz Sobociński, kierownik biura zarządu i marketingu Helio.

O wyższości świąt Bożego Narodzenia

Helio jest niekwestionowanym liderem masy do ciasta, gdzie ma ponad połowę rynku. W kategorii bakalii wyprzedza go Bakalland, który od lat jest rynkowym liderem. O rynek wart ponad 0,5 mld zł rocznie walczą jeszcze VOG (marka Kresto), Makar (głównie owoce kandyzowane i suszone), Intersnack (orzeszki Felix), Atlanta (marka Bakal) oraz kilkudziesięciu graczy o regionalnym lub lokalnym zasięgu.

Dwa okresy przedświąteczne - przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem - to dla nich czas prosperity, gdy popyt na ich produkty rośnie nawet o kilkaset procent. Bo przecież migdały, orzechy włoskie i laskowe, śliwki suszone, figi, rodzynki czy mak to od pokoleń składnik wielu tradycyjnych świątecznych potraw i ciast. Nie tylko dzieci zniecierpliwione wyczekiwaniem na gwiazdkowe prezenty są przekonane o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Producenci mają prawo sądzić podobnie. - Helio aż połowę rocznych przychodów ze sprzedaży realizuje od października do grudnia, a ok. 25 proc. w okresie wielkanocnym - informuje Grzegorz Sobociński z Helio.­

Jak twierdzi Adam Dypczyński, key account manager w VOG Polska, o ile na wiosnę najlepiej sprzedają się głównie migdały i mieszanki keksowe, późną jesienią konsumenci korzystają z większej palety produktów. Na liście ze świątecznymi sprawunkami znajdują się z reguły: rodzynki, mak, śliwki suszone, morele suszone, wiórki kokosowe oraz orzechy włoskie i laskowe. - Większą grudniową sezonowość ma mak i masa makowa, gdyż makowiec jest typowym ciastem bożonarodzeniowym, trochę mniej popularnym na Wielkanoc - dodaje Milena Wysokińska, marketing and R&D manager z Bakallandu. Przypomina, że mak używany jest też do przyrządzania kutii, popularnego na wschodzie Polski dania wigilijnego, i klusek z makiem, popularnych na Śląsku. Jedynie listopadowym i grudniowym produktem jest mieszanka kompotowa, z której gotuje się tradycyjny wigilijny kompot z suszu.

Lepsze mniejsze opakowania

- Spożycie bakalii w okresie Bożego Narodzenia jest na tyle duże, że klienci najchętniej sięgali po opakowania większe, 500-g, a nawet 1000-g, gdzie cena za jeden kilogram jest dużo korzystniejsza. Jednak wzrost cen bakalii o 15-25 proc., jaki obserwowaliśmy w 2012 r., skłania konsumentów do częstszego sięgania po gramatury mniejsze - twierdzi Adam Dypczyński z VOG Polska. Według nie-go widać to wyraźnie po zmieniającej się strukturze zamówień. - Aż 70 proc. z nich dotyczy bakalii w mniejszych opakowaniach, jedynie 30 proc. w tych większych. Jeszcze dwa lata temu te proporcje były odwrotne.

Zdaniem Grzegorza Sobocińskiego z Helio ten trend ma jeszcze jedną przyczynę. - Detalista w czasie spowolnienia woli nie zamrażać w towarze gotówki, a zbiorcze opakowania z dużymi pacz-kami bakalii więcej kosztują niż te z małymi - zauważa. Te uwagi dotyczą większych placówek, bo w kanale tradycyjnym, gdzie dominują sklepy o powierzchni do 100 mkw., zawsze najlepiej rotowały małe paczki po 100 i 200 g.

Zmiana trendu może wydaje się szansą na zwiększenie udziału w rynku kosztem supermarketów, ale Grzegorz Sobociński w to akurat wątpi. - Nasze dane wskazują, że sprzedaż małych opakowań rośnie w obydwu kanałach - tradycyjnym i nowoczesnym - mówi. Jego zdaniem za mniejszymi opakowaniami przemawia trend prozdrowotny, który powoduje, że coraz więcej konsumentów zamiast po tuczące chipsy lub batony sięga po torebkę z bakaliami lub snacki, które zmieszczą się w kieszeni spodni lub w torebce. Helio, wychodząc temu trendowi naprzeciw, wypuścił we wrześniu serię orzeszków Helio Snack (słonecznik w łupinach i prażony, orzeszki ziemne) 45 i 100 g. Jeszcze w tym roku w tej linii chce wprowadzić sześć kolejnych produktów.

Strategicznym produktem Helio na nadchodzące święta pozostają masy makowe. Tu Helio też proponuje nowość, którą jest masa krówkowa o smaku advocata. - Specjalnie dla kanału tradycyjnego oferujemy masę makową Helio Premium w charakterystycznej beczułkowatej puszce. W mniejszych placówkach doskonale sprawdzają się również masa makowa Helio w puszce 850 g czy doypackach - zachęca Grzegorz Sobociński. Z grona produktów cieszących się od lat najwyższą popularnością w okresie przedświątecznym wymienia bakalie marki Helio Słoneczne Owoce, w tym w szczególności rodzynki, mieszanki owoców suszonych, śliwki suszone, orzechy włoskie, migdały, figi czy żurawinę.

Z kolei Milena Wysokińska z Bakallandu rekomenduje detalistom eksponowanie na półce przynajmniej siedmiu podstawowych bakalii sprzedawanych pod firmowym brandem: rodzynek, moreli, śliwki, żurawiny, migdałów, orzechów włoskich i laskowych oraz dwóch mas: makowej i krówkowej. - Jeśli powierzchnia sklepu na to pozwala, warto rozszerzyć ofertę o mieszankę kompotową, wiórki kokosowe, figi, skórkę pomarańczową i mieszankę keksową - dodaje.

VOG Polska liczy na zabieganych i raczej zamożnych konsumentów, którzy nie mają cierpliwości do samodzielnego mielenia maku i siekania orzechów i wolą więcej zapłacić, by pozbyć się tego problemu.

- Szanując czas klientów, jak co roku promujemy bakalie tarte i mielone pod marką BackMit, a w szczególności nasz mak mielony w opakowaniach 200 i 1000 g - mówi Adam Dypczyński z VOG Polska.

Paweł Wrabec

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)