Bank zablokował nauczycielce konto. Obawy o wspieranie terroryzmu.
Lujain, nauczycielka z Syrii mieszkająca w Polsce, napotkała trudności z bankiem Credit Agricole. Jej konto zostało zablokowane z powodu pochodzenia z kraju uznawanego za "wysokiego ryzyka". Mimo legalnego pobytu i pracy w Polsce, Lujain czuje się dyskryminowana.
Lujain przyjechała do Polski w 2015 r., uciekając przed wojną w Syrii. Dzięki wcześniejszym kontaktom ojca w Polsce, wybrała ten kraj jako miejsce schronienia. Ukończyła prawo międzynarodowe na Uniwersytecie Warszawskim i pracuje jako nauczycielka. Mimo to, jej konto w banku Credit Agricole zostało nagle zablokowane - jej historię opisała "Wyborcza Katowice".
Straciła dostęp do swoich pieniędzy na dwa tygodnie
Podczas wizyty w banku, Lujain dowiedziała się, że blokada konta wynika z jej syryjskiego pochodzenia. Bank tłumaczył, że to standardowa procedura związana z przepisami o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Mimo zapewnień o szybkim odblokowaniu, Lujain przez dwa tygodnie nie miała dostępu do swoich środków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kupiły mystery boxy z Anglii. Liczyły na perełki. "Rozczarowanie"
Agnieszka Gorzkowicz z Credit Agricole wyjaśnia w rozmowie z katowicką "Wyborczą", że bank musi przestrzegać przepisów dotyczących aktualizacji danych klientów. Podkreśla, że blokada konta to efekt wymogów prawnych, a nie decyzji banku. Lujain czuje się jednak zdezorientowana i dyskryminowana, mimo spełnienia wszystkich wymagań banku.
Zrobiłam wszystko, czego bank ode mnie chciał. W zamian otrzymałam tylko dezinformację i nawet nie usłyszałam słowa przepraszam — mówi dziennikarzom "Wyborczej" Syryjka.