Blokada hiszpańskich portów

Hiszpański sektor rybołówstwa został
całkowicie sparaliżowany. Rybacy rozszerzają trwające od niedzieli
akcje strajkowe na morzu, protestując przeciwko wysokim cenom
paliwa oraz "nielojalnej konkurencji" ze strony rybaków francuskich.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Wejścia do ważnych portów przeładunkowych w Barcelonie, Tarragonie, Castellon, Walencji, Gandii, Denii, Kartaginy i Malagi zostały zablokowane przez setki kutrów rybackich. W środę rybacy baskijscy zapowiedzieli blokadę portów w Bilbao i Pasajes.

Archipelag Balearów na Morzu Śródziemnym został całkowicie odcięty od morskich linii komunikacyjnych. Na wyspy nie kursują ani statki pasażerskie, ani transportowe. Tysiące pasażerów musiało zrezygnować z podróży.

Ponad 100 kutrów rybackich od poniedziałku blokuje wejście do portu w Barcelonie. _ Każdy dzień blokady oznacza straty w wysokości 3 mln euro dla operatorów i firm transportowych, nie licząc strat pośrednich, wynikających z sytuacji _ - powiedział dyrektor portu, Joaquin Coello.

W Tarragonie strajkujący od niedzieli rybacy pozwolili na rozładunek jedynie trzech kontenerowców, które przewoziły "niebezpieczny towar". Na przejściu granicznym w La Junquera koło Gerony, rybacy nie pozwalają na przywóz ryb z Francji.

Hiszpańscy rybacy domagają się od rządu dopłat, które zrekompensowałyby rosnące ceny paliwa. Według sektora, ceny paliwa wzrosły w ciągu roku o 85%. Rybacy żądają ustalenia ich na poziomie 0,30 centów za litr, tak jak płacą rybacy francuscy. Obecnie w Hiszpanii rybacy płacą 0,50 centów za litr paliwa. W takiej sytuacji sektor nie może konkurować z tańszymi sąsiadami.

Rząd oferuje rybakom podniesienie dotychczasowej pomocy minimalnej o 40%, co oznacza 0,084 euro za litr benzyny oraz otwarcie negocjacji w sprawie poprawienia warunków pracy. Rybacy odrzucają proponowane subwencje, uznając je za niewystarczające. Z kolei minister rolnictwa i rybołówstwa Elena Espinosa oświadczyła, że "nie ma większego marginesu negocjacyjnego".

Organizacje rybaków grożą, że strajk będzie trwał do czasu znalezienia rozwiązania przez ministerstwo rolnictwa i rybołówstwa w Madrycie.

Grażyna Opińska

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy