Brak upoważnienia do podpisu wyklucza wspólne rozliczenie

Małżonek, który samodzielnie podpisał łączne zeznanie, musi wykazać, że miał do tego prawo. Inaczej grozi mu odpowiedzialność karna,

Brak upoważnienia do podpisu wyklucza wspólne rozliczenie
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

15.04.2011 | aktual.: 15.04.2011 06:30

Małżonek, który samodzielnie podpisał łączne zeznanie, musi wykazać, że miał do tego prawo. Inaczej grozi mu odpowiedzialność karna.

Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie „Rz” stwierdziło, że wniosek o wspólne opodatkowanie jest nieskuteczny, jeśli małżonek, który podpisał zeznanie, nie miał do tego upoważnienia. Na nim spoczywa ciężar wykazania, że miał się prawo rozliczyć także w imieniu współmałżonka.

Może to być jednak trudne, jeżeli druga połowa kwestionuje takie uprawnienie.
Przypomnijmy, że osoby, które chcą się wspólnie rozliczyć, mają w tym roku mniej formalności. Warunkiem łącznego opodatkowania nie jest już bowiem podpisanie zeznania przez męża i żonę. Niekiedy były z tym problemy, np. gdy jedno z nich było w szpitalu albo za granicą. Teraz wystarczy jeden podpis.

Co jednak będzie, gdy osoba, której podpis nie figuruje na deklaracji, zakwestionuje rozliczenie, twierdząc, że nie upoważniła małżonka do złożenia wspólnego zeznania? – o to zapytaliśmy ministerstwo.

Jeśli współmałżonek zakwestionuje rozliczenie, a ten, który podpisał zeznanie, nie udowodni, że miał do tego upoważnienie, wniosek o łączne opodatkowanie będzie nieskuteczny – czytamy w odpowiedzi. Ministerstwo podkreśliło, że wewnętrzną sprawą małżonków jest ustalenie, czy w dacie złożenia wniosku o wspólne opodatkowanie takie upoważnienie istniało. Ale to małżonek, który złożył wspólne zeznanie, musi wykazać, że miał do tego prawo.

- Wydaje się, że ministerstwo zbyt pochopnie nałożyło ciężar dowodu na osobę, która podpisała deklarację - mówi Adam Mariański, adwokat w kancelarii Brzezińska, Narolski, Mariański Adwokaci. - Fiskus w razie sporu między małżonkami powinien przeprowadzić postępowanie wyjaśniające i rozstrzygnąć, kto mówi prawdę.

- Jeśli współmałżonek nie złożył w terminie samodzielnego zeznania, jest domniemanie, że udzielił upoważnienia do wspólnego rozliczenia – mówi Dorota Białas, doradca podatkowy w kancelarii Roedl & Partner. - Ciężko mu będzie wytłumaczyć, dlaczego zreflektował się poniewczasie. Poza tym, wypierając się wspólnego zeznania, przyznaje, że nie złożył go wcale, za co grozi odpowiedzialność z kodeksu karnego skarbowego.

Co zrobić, jeśli się okaże, że małżonek podpisujący wspólne zeznanie nie miał do tego prawa? Złożenie takiego zeznania przez osobę nieuprawnioną nie wywołuje skutków prawnych - uważa ministerstwo.

- Małżonkowie powinni złożyć wtedy odrębne zeznania - wyjaśnia Dorota Białas. - Jeśli będzie to po 2 maja, niewykluczone, że będą musieli dopłacić zaległy podatek wraz z odsetkami. W takiej sytuacji urząd może nałożyć na nich kary z k.k.s.

– Do tego dochodzi ryzyko zastosowania art. 233 kodeksu karnego – dodaje Adam Mariański. – Deklarację z jednym podpisem składa się bowiem pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Reasumując, spór o podpis pod wspólnym zeznaniem jest dla małżonków bardzo nieopłacalny.

Przemysław Wojtasik

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)