Brakuje 4 tys. lekarzy
Brakuje ponad 4 tys. medyków w całym kraju. Tylko z Dolnego Śląska ubyło w ciągu czterech lat 1194 lekarzy i pracowników medycznych.
25.11.2008 | aktual.: 25.11.2008 16:46
Brakuje ponad 4 tys. medyków w całym kraju. Tylko z Dolnego Śląska ubyło w ciągu czterech lat 1194 lekarzy i pracowników medycznych. Władze województwa jako pierwsze w Polsce chcą ufundować specjalne stypendia dla młodych lekarzy, by zatrzymać ich w regionie, informuje "Gazeta Wyborcza".
"W zamian młody człowiek zobowiązałby się kształcić we wskazanej dziedzinie, a następnie pracować np. przez pięć lat w konkretnym mieście lub szpitalu" - mówi gazecie Jarosław Maroszek, dyrektor departamentu polityki zdrowotnej w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim.
"Nie ustaliliśmy konkretnej kwoty. Stypendium w wysokości np. 1 tys. zł plus pieniądze, jakie wypłaca resort zdrowia każdemu rezydentowi, to już coś dla początkującego lekarza" - dodaje Maroszek.
O tym, że z lekarzami specjalistami na Dolnym Śląsku jest tragicznie, władze regionu przekonały się, zlecając konsultantom wojewódzkim oszacowanie potrzeb do 2015 roku. - Sytuacja z każdym rokiem się pogarsza. Najbardziej brakuje anestezjologów. Dr Jakub Śmiechowicz, dolnośląski konsultant w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii policzył, że już rok temu brakowało ich ok. 70. Fatalnie jest i z psychiatrami dziecięcymi. Jest ich 13, potrzeba 30. Kłopoty z obsadą doprowadziły do tego, że latem zamknięto jedyną we Wrocławiu całodobową psychiatryczną izbę przyjęć dla dzieci. W stanach nagłych, np. przy próbach samobójczych, pogotowie musiało wozić małych pacjentów do Krośnic, czyli kilkadziesiąt kilometrów poza Wrocław lub do szpitala psychiatrycznego dla dorosłych.
Źle jest w całym kraju. Minister zdrowia Ewa Kopacz otwarcie mówi o luce pokoleniowej, choć jeszcze dwa lata temu, resort zapewniał, że lekarzy mamy dużo i nie trzeba martwić się ich wyjazdami z Polski. Teraz szacuje, że brakuje ponad 4 tys. medyków. Tylko z Dolnego Śląska ubyły w ciągu czterech lat 1194 osoby.