Brytyjskim samorządom brak pieniędzy na imigrantów

Stowarzyszenie lokalnych władz samorządowych
Anglii i Walii chce, by rząd ustanowił specjalny fundusz w wysokości
250 mln funtów rocznie, z którego samorządy mogłyby dofinansowywać
wydatki na służby publiczne, które nie radzą sobie z napływem
imigrantów.

Brytyjska minister Hazel Blears odpowiedzialna w rządzie za społeczności lokalne i samorządy oświadczyła, iż władze lokalne powinny mieć na uwadze to, iż rząd już wcześniej zwiększył im fundusze realnie o 1% rocznie w okresie najbliższych trzech lat, co już w pierwszym roku przełoży się na łączną zwyżkę środków w ich dyspozycji o 960 mln funtów.

Blears zauważyła też, że rząd ustanowił ostatnio specjalny fundusz w wys. 50 mln funtów z przeznaczeniem na ułatwianie integracji społecznej.

Raport przygotowany przez Stowarzyszenie (Local Government Association) reprezentujące 400 rad samorządowych Anglii i Walii w oparciu o ankietę, na którą odpowiedziało 100 spośród nich, apeluje także do rządu, by zmienił metodologię badań statystycznych po to, by oficjalne dane dawały prawdziwe wyobrażenie o skali imigracji.

W ostatnich dniach rząd przyznał, iż w ostatnich 10 latach niedoszacował liczbę obcokrajowców na brytyjskim rynku pracy o 300 tys., a minister spraw wewnętrznych Jacqui Smith wyraziła nawet ubolewanie z tego powodu. Nieoficjalne doniesienia sugerują tymczasem, iż "niedoszacowanie" w rzeczywistości może być dużo wyższe.

Niektóre lokalne władze samorządowe już wcześniej skarżyły się, iż rząd przyznaje im środki w oparciu o dane z powszechnego spisu ludności sprzed kilku lat, które siłą rzeczy nie uwzględniają napływu imigrantów po rozszerzeniu UE na osiem państw post- komunistycznych w 2004 r.

Raport sugeruje rządowi, by w swoich obliczeniach uwzględniał dane szkół odnoszące się do liczby nowoprzyjętych dzieci, statystyki osób ubiegających się o numer ubezpieczenia socjalnego oraz zapisy do lekarzy pierwszego kontaktu.

Władze lokalne wskazują na to, iż niektórym szkołom w krótkim czasie trudno dostosować się do nieoczekiwanej zmiany struktury narodowościowej ludności na ich terenie. Imigranci korzystają z usług pogotowia zamiast zarejestrować się u lekarzy domowych, mieszkają w złych warunkach, ich niepełnoletnie dzieci pracują więcej godzin niż dopuszcza prawo, a w niektórych rejonach dla imigrantów nie ma wystarczającej liczby klas angielskiego.

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"