Brzeszcze z kolejnym międzynarodowym pociągiem. Z miejscowości pani premier można pojechać do Pragi

12-tysięczne Brzeszcze będą miały kolejny pociąg międzynarodowy. Jeszcze w tym tygodniu przez miejscowość pani premier zacznie kursować międzynarodowy pociąg do czeskiej Pragi.

Brzeszcze z kolejnym międzynarodowym pociągiem. Z miejscowości pani premier można pojechać do Pragi
źródło: Google Maps
Agata Kalińska

12.04.2017 | aktual.: 12.04.2017 09:22

12-tysięczne Brzeszcze będą miały kolejny pociąg międzynarodowy. W tym tygodniu przez miejscowość pani premier zacznie kursować pociąg z Krakowa do czeskiej Pragi.

Jeszcze niedawno na stacji Brzeszcze Jawiszowice hulał tylko wiatr, a perony porastały chwasty. Od kilku miesięcy zatrzymuje się tam jednak międzynarodowy pociąg PKP Intercity Silesia jeżdżący na trasie Kraków - Bohumin. Oznacza to, że Brzeszcze otrzymały połączenie kolejowe z Pragą, Wiedniem, czy Budapesztem.

Okazuje się, że na tym nie koniec. PKP Intercity uruchamia kolejny pociąg międzynarodowy, który będzie się zatrzymywał w miejscowości rządzonej w przeszłości przez obecną premier. "PKP Intercity wspólnie z Kolejami Czeskimi uruchomi codzienny, sezonowy pociąg relacji Kraków - Praga. Pomiędzy stolicami Małopolski i Czech skład zatrzyma się jeszcze m.in.w Oświęcimiu, Czechowicach-Dziedzicach, Zebrzydowicach, Bohuminie, Ołomuńcu czy Ostrawie" - informuje przewoźnik. W rozesłanym do mediów komunikacie nie wspomina jednak, że jednym z przystanków będą również Brzeszcze Jawiszowice.

Pierwszy pociąg z Pragi do Krakowa pojedzie w czwartek, a ze stolicy Małopolski do stolicy Czech w piątek. będzie kursował do 1 października. Podróż będzie trwała ponad siedem godzin. Pociąg będzie ruszał z Krakowa o godzinie 10.20 i docierał do Pragi o 17.39. W Brzeszczach zatrzyma się o 12.19. Ze stolicy Czech będzie wyjeżdżał o godz. 10.22, aby dojechać do celu o godz. 18.05.
PKP Intercity reklamuje połączenie jako okazję, by weekend albo wakacje spędzić u naszych południowych sąsiadów.

Kiedy pisaliśmy o pierwszym międzynarodowym połączeniu z miejscowości szefowej rządu, zapytaliśmy o nie ministra infrastruktury. - Zapewniam, że to zbieg okoliczności. To realizacja programu PKP Intercity zwiększenia dostępności małych miast. W tym nowym rozkładzie pociągi zatrzymują się na kilkudziesięciu mniejszych stacjach. To nie tylko przykład Brzeszcz - odpowiedział nam Andrzej Adamczyk.

Jak dodawał, z premier miał nigdy nie rozmawiać na temat tego pociągu, ani tej stacji. Beata Szydło miała też nigdy się w tej sprawie do niego nie zwracać.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (332)