Budzanowski: cel zakłada odzyskanie w 2014 r. rentowności LOT‑u

Minister skarbu Mikołaj Budzanowski przekonywał w piątek w Sejmie, że celem restrukturyzacji PLL LOT jest odzyskanie w 2014 r. rentowności. Dodał, że po efektywnym zakończeniu procesu prywatyzacji i pozyskaniu inwestora, spółka może funkcjonować przez wiele lat.

Budzanowski: cel zakłada odzyskanie w 2014 r. rentowności LOT-u
Boeing

22.03.2013 | aktual.: 22.03.2013 14:55

Minister skarbu Mikołaj Budzanowski przekonywał w piątek w Sejmie, że celem restrukturyzacji PLL LOT jest odzyskanie przez spółkę w 2014 r. rentowności. Dodał, że po efektywnym zakończeniu procesu prywatyzacji i pozyskaniu inwestora, spółka może funkcjonować przez wiele lat.

Budzanowski przedstawił informację rządu ws. sytuacji PLL LOT. Już na wstępie zaznaczył, że informacja będzie "bolesna" dla wszystkich, którzy zarządzali tą spółką, nadzorowali ją przez ostatnie 10 lat, w tym również dla niego samego.

Minister zaznaczył, że LOT jest bardzo ważną spółką, o wysokiej wartości ekonomicznej i społecznej. - To bardzo poważny rynek usług i rynek pracy. Bezpośrednio i pośrednio z LOT związanych jest ponad 15 tys. miejsc pracy. Bezpośrednio ze spółką związanych jest kilkanaście spółek funkcjonujących w polskiej przestrzeni gospodarczej, 12 portów regionalnych, gdzie udział LOT jest bardzo wysoki. LOT również jest najważniejszym przewoźnikiem na największym lotnisku w Polsce - Lotnisku Chopina - powiedział szef MSP, wyjaśniając, dlaczego w grudniu ub.roku zdecydował się udzielić 400 mln zł pożyczki na ratowanie spółki.

- Mając na uwadze tą wartość rynkową, wartość pracy, stanąłem w grudniu w obliczu bardzo trudnej decyzji - decyzji, czy pozwolić na doprowadzenie do upadłości tej spółki i negatywnych konsekwencji dla całej polskiej gospodarki, czy też wykorzystać te narzędzia, które są do dyspozycji, zgodnie z obowiązującym prawem, aby podjąć się próby ratowania spółki. (...) wydałem zgodę na udzielenie pożyczki na ratowanie w ramach ścieżki obowiązującej w UE w wysokości 400 mln zł - powiedział. Zaznaczył, że udzielił tej pomocy pod jednym warunkiem - przeprowadzenia skutecznego, naprawczego planu restrukturyzacji.

- Ta walka na najbliższych kilka miesięcy nie będzie polegać tylko na dokładaniu pieniędzy bez gwarancji trwałego odzyskania rentowności przez spółkę. LOT nie może być workiem bez dna. To nie będzie uśmierzanie bólu - zaznaczył Budzanowski. Dodał, że celem rządu jest jak najszybsze przeprowadzenie planu naprawczego w spółce.

- Chcielibyśmy, aby ta spółka była rentowna, trwale konkurencyjna i nie będzie w ciągu kilku najbliższych miesięcy kompromisu z kimkolwiek, kto będzie chciał spowalniać proces restrukturyzacji. Jeżeli jakiekolwiek procesy będą zwalniane z przyczyn różnych działań wewnętrznych bądź zewnętrznych, to ta spółka nie będzie funkcjonować, nie będzie istnieć. Albo ten proces zostanie skutecznie wdrożony w ciągu najbliższych miesięcy, albo ta spółka przestanie funkcjonować - podkreślił minister.

Zaznaczył, że celem jest, by w 2014 r. LOT odzyskał rentowność. - Opracowaliśmy inicjatywy oszczędnościowe, 131 bardzo konkretnych inicjatyw, punktów, które już zostały uruchomione zgodnie z harmonogram. Mają one przynieść oszczędności powyżej 150 mln zł jeszcze w tym roku - mówił minister.

Jego zdaniem restrukturyzacja będzie bolesna nie tylko dla LOT-u, ale też dla wszystkich kooperantów. - Jeżeli chcemy, aby słynne dreamlinery latały, musimy przeprowadzić tę restrukturyzację i będzie ona bolesna dla wszystkich. Ona oznacza efekt, że w 2014 r. jest szansa na to, aby ta spółka była rentowna i mogła normalnie funkcjonować w Polsce i świadczyć swoje usługi dla polskich pasażerów - podkreślił Budzanowski.

W ocenie ministra po efektywnym zakończeniu procesu prywatyzacji polskiego przewoźnika i uzyskaniu inwestora, w przyszłości spółka może funkcjonować i skutecznie konkurować z innymi przewoźnikami w Polsce oraz Unii Europejskiej.

- W moim przekonaniu LOT nie jest pępkiem świata. Ale to, co jest prawdziwą wartością LOT, to jest rynek pracy i rynek usług - bo jest bardzo duży - powiedział Budzanowski. Dodał, że do przewoźnika należy 25 proc. rynku lotniczego w Polsce.

- LOT musi dostosować się do rynku, a nie rynek do LOT. Z takim założeniem przeprowadzamy głęboką restrukturyzację tej spółki. Osobiście jestem przekonany, że po efektywnym zakończeniu tego procesu, ale również z uzyskaniem inwestora, ta spółka może funkcjonować w przyszłości przez wiele, wiele lat i skutecznie konkurować z innymi przewoźnikami w Polsce i w Unii Europejskiej - zaznaczył szef resortu skarbu.

Przyznał, że w przeszłości było popełnianych wiele błędów w zarządzaniu spółką, a część procesów restrukturyzacyjnych była prowadzona zbyt wolno. Jego zdaniem zarządy LOT-u nie potrafiły w sposób właściwy reagować na zmieniającą się sytuację rynkową, brakowało sensownej strategii działań.

Minister powiedział, że pieniądze, jakie w ostatnich latach spółka uzyskała ze sprzedaży 11 podmiotów za 900 mln zł, zostały przeznaczone głównie na spłatę zobowiązań, które ciążyły na spółce. - W 2012 r. trzeba było wydać na dreamlinery 200 mln zł - powiedział.

Dziennikarzom podczas briefingu w Sejmie, już po zakończeniu informacji o LOT, minister Budzanowski powiedział, że przedstawiony przez LOT plan restrukturyzacji jest teraz przez niego precyzyjnie analizowany.

- Myślę, że będę go poprawiał w ciągu najbliższych tygodni, aby był lepszy, aby te efekty, których oczekujemy, czyli odzyskanie rentowności w 2014 r., mógł zagwarantować. Taki plan ostatecznie złożymy przed 20 czerwca do Komisji Europejskiej - powiedział.

Zaznaczył, że będzie "bardzo bezkompromisowy" jeśli chodzi o sposób wdrażania tego planu. - Liczy się każdy tydzień, każdy miesiąc. Rentowność i przyszłość tej spółki zależy od tego, co się wydarzy w ciągu najbliższych miesięcy w samej firmie i od czasu efektywności wdrożenia wszystkich 131 elementów restrukturyzacji. Część z nich już została rozpoczęta - powiedział. Dodał, że w ramach planu restrukturyzacji redukcja zatrudnienia dotknie również pilotów i stewardessy.

Szef resortu powiedział, że niektóre embraery, które posiada spółka, są nierentowne. Przedwczesne wycofanie się z umów leasingowych na niektóre modele tego typu kosztowałoby LOT ponad 120 mln zł. - I to jest pewien problem, przed którym stoi dziś LOT - podkreślił. Dodał, że rozmawiano z leasingodawcą samolotów airbus na wypadek, gdyby LOT musiał sięgnąć po te maszyny - jako zastępcze, jeśli draemlinery nie wrócą szybko na trasy przewoźnika.

Polskie Linie Lotnicze LOT znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Z wyliczeń spółki przed audytem, które pod koniec lutego przekazał resort skarbu, wynika, że za ub.rok miała ona stratę w wysokości 157,1 mln zł netto, a na działalności podstawowej strata wyniosła 115,1 mln zł. Dodatkowo spółka ponosi koszty z powodu uziemienia dreamlinerów. Za 2011 r. spółka miała stratę w wysokości 145,7 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
transportmikołaj budzanowskilot
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)