Cegielski chce spłacić długi
Zarząd H. Cegielski Poznań SA chce uregulować swoje zobowiązania wobec wierzycieli. Pierwsze spłaty firma rozpocznie w listopadzie - powiedział w czwartek PAP prezes Cegielskiego Jarosław Lazurko.
29.10.2009 | aktual.: 29.10.2009 15:52
Pieniądze dla wierzycieli mają pochodzić z przekazania jednej ze spółek w zarząd Agencji Rozwoju Przemysłu, sprzedaży gruntów i wyprzedaży zapasów produkcyjnych.
H. Cegielski Poznań SA ma około 40 milionów złotych długu. Jeden z wierzycieli Cegielskiego, firma Dachbud z Poznania, która domaga się ok. 1,5 mln zł za wykonane prace budowlane złożyła wniosek do sądu o upadłość Cegielskiego. Zarząd H. Cegielski przygotował ugodę dla Dachbudu, zawierającą harmonogram spłat należności.
- Zamierzamy spłacać nasze zobowiązania. Oczywiście w pierwszej kolejności realizujemy nasze długi wobec pracowników, natomiast pozostali dłużnicy będą mieli zmniejszone swoje należności. Pierwsze spłaty rozpoczną się w listopadzie - powiedział PAP prezes Cegielskiego.
Podstawowym źródłem dodatkowych środków, które będą przekazane na zobowiązania spółki, ma być przekazanie Fabryki Pojazdów Szynowych (FPS) Agencji Rozwoju Przemysłu.
- Agencja Rozwoju Przemysłu ma przejąć spółkę-córkę Cegielskiego - Fabrykę Pojazdów Szynowych, która później będzie sprzedana na wolnym rynku. Transakcja ta da określone wpływy do kasy Cegielskiego. Trwa wycena majątku FPS i szacowanie wartości firmy. Po tej transakcji wrócimy do naszego "normalnego" poziomu zadłużenia, które sięga ok. 20-25 mln zł - powiedział Lazurko.
Kolejnym źródłem dochodów ma być sprzedaż gruntów, które firma posiada w Poznaniu i Wągrowcu (Wielkopolskie) oraz wyprzedaż zapasów materiałowych, których wartość określa się na ponad 100 mln zł.
- Stworzyliśmy system motywacyjny dla naszych handlowców, aby sprzedali jak najwięcej ze zgromadzonych przez nas zapasów i zdobywali jak najwięcej zleceń produkcyjnych - dodał Lazurko.
Firma chce też pozyskać nowe rynki zbytu dla swoich produktów.
Prezes Cegielskiego w przyszłym tygodniu poleci do Brazylii na zaproszenie wiceministra przemysłu i handlu tego kraju, który wyraził zainteresowanie współpracą z Cegielskim w dziedzinie budowy silników dla statków i elektrowni napędzanych biopaliwem.
- Brazylia po ostatnich odkryciach pod dnem morskim złóż ropy naftowej buduje flotę tankowców i tu widzę szanse dla naszej oferty. Są oni też zainteresowani naszymi silnikami napędzanymi biopaliwem dla energetyki - wyjaśnił Lazurko.
Zarząd pracuje też nad kontraktem na dostawę silników dla bioelektrowni w Anglii oraz przygotowuje kilka kontraktów kooperacyjnych.
Od początku października w zakładach trwają zwolnienia grupowe. Są one jednym z elementów programu restrukturyzacyjnego firmy, która znajduje się w fatalnej kondycji finansowej. Zwolnienie prawie 500 pracowników ma dać około 25 mln zł oszczędności rocznie. Zarząd opracował też program, który obejmuje oprócz obniżania kosztów także plan restrukturyzacji firmy i dywersyfikację produkcji. Został on zaakceptowany przez Radę Nadzorczą Cegielskiego.
W obronie istnienia spółki demonstrowali w Poznaniu związkowcy z całego kraju. W miniony piątek w manifestacji wzięło udział około 2 tys. związkowców, którzy domagają się interwencji rządu w sprawie ratowania firmy. Cegielski jest spółką Skarbu Państwa.
H. Cegielski jest producentem wysokoprężnych silników dwusuwowych stosowanych do napędów statków, a także w elektrowniach, dmuchaw promieniowych powietrza, sprężarek tłokowych i wirnikowych. Firma w 2008 roku miała 634 mln zł obrotu i przyniosła stratę netto 7,3 mln zł.