Chińskie dane znowu w grze

Europejskie giełdy nie będą mieć czasu na rozpamiętywanie końcówki sesji na Wall Street, która przyniosła kolejne rekordy tamtejszych indeksów. Dziś liczyć się będą informacje z dwóch obecnie kluczowych dla świata gospodarek. Te z chińskiej lekko rozczarowały. Cała nadzieja w amerykańskiej.

Obraz
Źródło zdjęć: © Open Finance

Chińska gospodarka nie przestaje wysyłać coraz bardziej negatywnych sygnałów, budzących obawy o perspektywy globalnej koniunktury. Po niedawnych fatalnych danych o spadku importu i eksportu, dziś mamy kolejne złe wieści. Potwierdziły się powszechne oczekiwania zmniejszenia się tempa wzrostu chińskiej gospodarki. W drugim kwartale obniżyło się ono z 7,7 do 7,5 proc. Warto przypomnieć, że chińskie władze przyjęły, że ich celem jest wzrost PKB sięgający 7,5 proc. Rozczarowała z produkcją przemysłowa która zwiększyła się o 8,9 proc., podczas gdy liczono, że jej dynamika spadnie z 9,2 do 9,1 proc. Nieco mniej niż się spodziewano, wzrosły inwestycje w dużych chińskich aglomeracjach. Tu wzrost spowolnił z 20,4 do 20,1 proc. Pocieszeniem może być wzrost sprzedaży detalicznej z 12,9 do 13,1 proc.

Trudno spodziewać się, by giełdy europejskie po raz drugi w krótkim odstępie czasu, zignorowały złe informacje z Chin, choć niełatwo przewidzieć siłę reakcji na nie. Nie są one drastycznie niższe od oczekiwań, więc może ona nie być zbyt duża. W każdym razie ewentualne złe nastroje będą w stanie poprawić jedynie dane zza oceanu, które pojawią się już wczesnym popołudniem. O 14.30 opublikowana zostanie wartość wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Nowego Jorku. Oczekuje się jego spadku z 7,84 do 5 punktów. W tym samym czasie poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej. W tym przypadku spodziewany jest wzrost o 0,8 proc. (w maju zwyżka sięgnęła 0,6 proc.). Analitycy liczą, że bez uwzględnienia samochodów, sprzedaż wzrośnie o 0,4 proc. (poprzednio poszła w górę o 0,3 proc.). Nie można też zapominać, że trwa sezon publikacji wyników finansowych amerykańskich firm. Dziś poznamy dokonania Citigroup.

Jeśli amerykańskie dane okażą się słabsze, niż się oczekuje, mogą wraz z informacjami z Chin, powstrzymać rajd byków na Wall Street. W jego efekcie S&P500 od 24 czerwca zyskał już prawie 7 proc., a wszystkie indeksy znalazły się na poziomach najwyższych w historii.

W ostatnich dniach warszawskie byki poczynały sobie znacznie śmielej, niż poprzednio. W trakcie trzech ostatnich sesji minionego tygodnia WIG20 poszedł w górę o 3,7 proc., niwelując z nawiązką niedawną spadkową falę. Co ważniejsze, wskaźnik zdołał powrócić powyżej 2300 punktów. W pierwszych dniach lipca poziom ten był trzykrotnie atakowany, ale za każdym razem nieskutecznie. To, czy uda się teraz utrzymać nad nim nieco dłużej, zależeć będzie w dużej mierze od czynników zewnętrznych.

Rano nie wyglądały one najgorzej. Giełdy azjatyckie przyjęły chińskie dane raczej obojętnie. Zmiany indeksów były niewielkie, a liczba parkietów zniżkujących była niemal identyczna, jak tych, na których wskaźniki rosły. W gronie tych ostatnich znalazła się giełda chińska, gdzie na godzinę przed końcem handlu Shanghai B-Share zyskiwał 0,7 proc., a Shanghai Composite rósł o 0,9 proc.

Po 0,2-0,3 proc. w górę szły kontrakty na amerykańskie i europejskie indeksy, nie wskazując większego niepokoju po informacjach z Chin. Spokojnie było także na rynkach surowcowych. Notowania ropy naftowej spadały co prawda o ponad 1 proc., ale kontrakty na miedź zniżkowały jedynie o 0,3 proc.

Roman Przasnyski
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie

Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Oszustwo "na krowę mleczną". Przekręt na ponad 8 mln zł
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Dochód z hektara. Oto ile według GUS zarabiają rolnicy
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Mieszkańcy postawili na swoim. Całoroczny zakaz motorówek
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"
Wielka wymiana w Białymstoku. Trwa tydzień "bez mandatów"